Dzisiaj tak jakoś bez rozgłosuAgencja Ratingowa Moody's obniżyła rating Rosji do poziomu "śmieciowego", co niesie za sobą bardzo ciekawe następstwa. Ponieważ jest DRUGĄ z największych Agencji, która to uczyniła, na światowym rynku finansowym automatycznie uruchomiły się procedury alarmowe wobec rynku rosyjskiego i jego największych firm, będących własnością państwową.
Np. transakcje finansowe nie będą ubezpieczane, a szefowie funduszy inwestycyjnych mogą być rozliczani za angażowanie się w interesy z Rosją, ponieważ w ten sposób narażają interesy swoich klientów. Co więcej, oficjalne wytłumaczenie obniżki ratingu jest jeszcze groźniejsze. Agencja ostrzega, iż Rosja , będąc w stanie faktycznej wojny gospodarczej z Zachodem, może odmówić spłaty długów a nawet konfiskować zagraniczną własność. Nie trzeba być ekspertem ekonomicznym, aby zrozumieć, jak ciężki cios otrzymała rosyjska gospodarka. Wcale nie pierwszy, a z pewnością i nie ostatni.
Obserwując, szczególnie ostatnio relacje Rosji z Zachodem, można zauważyć dwie jakby całkowicie odmienne narracje Zachodu w odpowiedzi na bezczelną agresję Putina na Ukrainę.
Z jednej strony oglądamy w sumie bezradnych polityków, kiwanych systematycznie przez cwanego Carka, których sztandarowymi przedstawicielami są Obama, Merkel czy Holland. Trudno bez zgrzytania zębów " podziwiać" ich sukcesy!
Z drugiej strony "Rekiny finansjery", głównie z krajów Anglosaskich prowadzą systematyczną, skuteczną i bezlitosną strategię duszenia rosyjskiej gospodarki. Może przypomnę co ciekawsze akcje:
-dwukrotny spadek cen ropy oraz w ich następstwie gazu , czyli głównego źródła dewiz dla rosyjskiej gospodarki.
-blokada światowego rynku kredytowego i to bardzo szczelna
-udzielenie wielkich kredytów dla Ukrainy na walkę z rosyjska agresją oraz reformy gospodarki
-no i doprowadzenie Rosji do śmieciowego poziomu w ratingach światowych
Są dwa wytłumaczenia tak odmiennych strategii Zachodu. Ja osobiście wolę wersję, zgodnie z którą politycy współpracują z finansjerą, tworząc jakby "maskirowkę" dla ich zasadniczych posunięć, których celem jest doprowadzenie do bankructwa rosyjski budżetu i tym sposobem skuteczne osłabienie Rosji oraz jej możliwości dalszej agresji.
Druga wersja tłumaczy te rozbieżności całkowitym wyobcowaniem obu ośrodków władzy. Politycy robią co potrafią, a że niewiele mogą, to mamy ten niezbyt radosny widoczek. Natomiast Finansjera, widząc te "popisy" sama wzięła sie do roboty bez oglądania się na polityków.
Sądzę, że niedługo powinno się rozstrzygnąć, która wersja jest prawdziwsza.
Jeśli faktycznie działa Centrum Decyzyjne, o którym pisałem wielokrotnie, ewentualny atak Rosjan na Mariupol powinien spotkać się z bardzo zdecydowaną reakcją Zachodu, gdy politycy odrzucą maski. Drugim testem powinien być proces odsuwania Obamy, zdecydowanie najgorszego Prezydenta USA od możliwości podejmowania decyzji, ściślej możliwości ich niepodejmowania!
Inne tematy w dziale Polityka