marek.w marek.w
204
BLOG

Elon Musk - druga strona medalu

marek.w marek.w USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Zacznijmy od twardych faktów - Musk tworząc z niczego szereg firm o globalnym zasięgu siłą rzeczy MUSIAŁ po drodze pokonać szereg konkurentów i  narobić sobie przy okazji  całą masę bardzo wpływowych wrogów,  choćby szefów wielkich koncernów i sprzymierzonych z nimi polityków. Jeśli dorzucić do tego jego "kosmiczną" arogancję, daje to gotowy przepis na wielkie kłopoty.

W swoim niepohamowanym pędzie do tworzenia wielkich rzeczy osiągnął pułap globalny, wystarczy przypomnieć zasięg oddziaływania Tesli, SpaceX czy Starlinka, zaś o skali aktualnego wpływu na światowe zdarzenia najlepiej chyba pokazuje wojna na Ukrainie, gdy udostępniając Ukraińcom szeroki dostęp do Starlinka, jedynego systemu łączności, którego nie mogli zablokować Rosjanie, prawdopodobnie  zadecydował o zatrzymaniu rosyjskiej ofensywy i uratowaniu Ukrainy.

Przypominam o tym, aby wytłumaczyć, iż chcąc czy nie chcąc, stał się poważnym Graczem Politycznym, co więcej, dla dalszego rozwoju jego firm i projektów  potrzebne będzie wsparcie polityków najcięższego kalibru,  najlepiej Prezydenta Ameryki. Próba zachowania neutralności w zaciekłej walce Demokratów z Republikanami o zwycięstwo w listopadowych wyborach pokazała, że w rezultacie OBIE  strony ciężko by się obraziły, musiał więc obstawić jedną ze stron. Wybrał Trumpa z wielu powodów - w miarę upływu lat jego poglądy stają się coraz bardziej prawicowe, ma przy tym ogromne pretensje do "progresywnej frakcji Demokratów" za pomoc w zniszczeniu jego syna, bo tak traktuje zerwanie wszelkich stosunków z ojcem i operacyjną zmianę płci. Przy tym Trump dobrze rozumiejąc wartość pomocy Muska w walce wyborczej zaproponował mu pełne wsparcie, gdy zostanie Prezydentem, a nawet wpływowe stanowisko w swojej ekipie, ostatnio mówi się o szefie Komisji reformującej władze federalne w kierunku poprawy sprawności.

W efekcie Elon Musk na ostatnim wiecu Trumpa  wystąpił jako główna atrakcja wydarzenia,  rzucając na szalę rywalizacji cały swój potencjał polityczny i pijarowy. A trzeba przypomnieć, że jest on naprawdę poważny. Jak wiadomo, każda szanująca się firma na świecie  ma rozbudowany dział promocji i marketingu, każda oprócz firm Muska. Wśród jego licznych talentów na pewno nie ostatnim jest umiejętność docierania do szerokich kręgów społeczeństwa ze swoją narracją i to tak sprawnie, że zastępuje w ten sposób nie tylko oficjalnego Rzecznika firmy, ale również cały Dział Marketingu. Na dokładkę Musk szeroko wykorzystuje niedawno zakupiony Twitter, którego przemianował na X.com do intensywnej politycznej agitacji, co ma wielką rolę w obecnej erze wpływu Internetu na wyniki walki politycznej.

Podsumowując realne fakty, Musk rzucił ostatecznie cały swój potężny potencjał polityczny i organizacyjny dla wygrania wyborów Prezydenckich przez Trumpa i  niestety  ma dużą szansę przeważenia szali  w warunkach wyjątkowo wyrównanych szans obu Partii. Przechodząc zaś do moich prognoz, uważam jego decyzję pomimo pozorów racjonalności  za błędną  i skutkującą poważnymi problemami (delikatnie mówiąc) nie tylko dla Nas, ale również Ameryki oraz dla samego Elona. W swojej kalkulacji nie wziął pod uwagę lub zlekceważył podstawowy czynnik ludzki. Obaj, Trump i Musk są Supersamcami Alfa i nie tolerują w otoczeniu podobnych do siebie, szczególnie Trump ( w przypadku Elona jego przewaga nad resztą ludzi jest na tyle wielka, że nie obawia się poważnej konkurencji z niczyjej strony). Gdyby Trump  był mądrym człowiekiem, wykorzystałby geniusz Muska do zbudowania wielkości swojej kadencji na wzór Reagana, ale ponieważ jest skrajnym egotykiem i narcyzem, jestem przekonany, że szybko poczuje się zagrożony i postara się usunąć Muska na wzór tylu innych swoich podwładnych w poprzedniej kadencji. Czyli powtórzy się odwieczny schemat - Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.

Dotąd bywałem raczej niepoprawnym optymistą, zresztą często mając rację, teraz niestety zaczynam się poważnie martwić, iż układ zdarzeń  zmierza najwyraźniej w złym kierunku.  Nie ufam za grosz Trumpowi, wręcz odwrotnie, uważam go za potencjalnie najbardziej szkodliwego człowieka na świecie dla Naszych interesów ( bo Putin bez pomocy Trumpa jest skazany na klęskę w wojnie z Zachodem).  Tymczasem pomoc Elona Muska, ewidentnie największego geniusza XXI w. może uczynić go Decydentem w skali globalnej, co stanie się naprawdę paskudnym chichotem historii. Pozostaje mieć nadzieję, że się mylę w swoich prognozach...

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka