Po upływie prawie 3 miesięcy od pozornie decydujących wyborów możemy ocenić zmiany zaszłe w polityce w tym czasie, jak i podsumować stracone złudzenia. Jednak na początku zasadnicza uwaga- niezależnie od ocen Realu oraz działań politycznych graczy musimy stale pamiętać o jednym - KOŃCZY SIĘ NAM CZAS, nam, czyli Polakom!
Siły Ukrainy po 2 latach wojny na wyniszczenie zaczynają się wyczerpywać i bez znacznie większej pomocy nastąpi kryzys, zwiastujący wygraną Putina. W Ameryce w listopadzie może zostać wybrany Trump, który wprost mówi o zdradzie i sprzedaniu Ukraińców, a także Polaków Moskwie. W Europie i Chinach najwyraźniej dojrzewa nowy kryzys gospodarczy o zupełnie nieznanej skali. Polska MUSI przygotować się do optymalnej reakcji na te zagrożenia jako sprawne, a więc posiadające jeden ośrodek władzy państwo. To jest absolutnie zasadnicza sprawa i dlatego usprawiedliwia stosowanie wszelkich LEGALNYCH środków.
Po przegranych i to tak wyraźnie wyborach wszyscy uznaliśmy, że Prezes Kaczyński przejdzie do opozycji, jak to dotąd zawsze się w państwach Demokratycznych działo, no bo co ma zrobić, skoro utracił władzę? Był to jednak zasadniczy błąd w analizie, ponieważ Prezes faktycznie utracił tylko CZĘŚĆ władzy! Nadal posiada decydujący wpływ na Prezydenta, Trybunał Konstytucyjny, NBP, większość SN oraz prokuratury, a także część Służb. Dlatego wcale nie uważa się za przegranego i wykorzystuje swoje aktywa do walki o odzyskanie straconej części władzy. Oglądając ostatnie wystąpienia Prezesa w wyraźnie kiepskiej kondycji fizycznej i intelektualnej całkowicie mylnie uznaliśmy, że główne zwycięstwo już za nami, tymczasem to nadal jest Lider swojego Ludu o żelaznej woli, pełnej kontroli nad akolitami, zdecydowany walczyć do końca bez wytchnienia czy wątpliwości. Dla niego liczy się tylko osobista władza i nic więcej (no, poza zniszczeniem głównego osobistego wroga).
Dlatego wszelkie nawoływania "autorytetów" do zakończenia wojny polsko-polskiej i pogodzenia stron świadczą albo o ich dziecięcej naiwności albo cynizmie, z jakim wciskają Nam kit. Oczywiście, zmęczeni nieustającą walką polityczną możemy się poddać i wycofać w prywatność, jednak efektem tego będzie oddanie pełnej kontroli nad Nami Prezesowi i jego ludziom. Proponuję więc spojrzeć w oczy podczas ich wystąpień Czarnkowi, Wąsikowi, Macierewiczowi czy nawet Błaszczakowi. Chyba nie potrzeba lepszych argumentów :-). Równą naiwnością wykazują się wszyscy wierzący w moc stanowionego prawa, zapisanego "granitowymi literami" w różnych kodeksach. Prezes zawsze znajdzie aż za dużo profesorów prawa, którzy na pytanie, jak interpretować dany przepis odpowiedzą pytaniem - a jaka interpretacja będzie dla pana, szefie wygodna ?
Ze wszystkich narzędzi walki politycznej Prezesa najważniejszym jest Prezydent Duda, który ostatecznie wybrał drogę kariery politycznej, czyli następcy Prezesa jako Lidera Prawicy. Przy czym jest nieważne, na ile jest ona realna. Natomiast całkowicie realnie jest w stanie zablokować większość działań rządu według zasady - im gorzej, tym lepiej i w obecnym stanie rzeczy Koalicja niewiele może z tym zrobić. Wszelkie apele do patriotyzmu czy rozsądku nie mają większego sensu, dlatego trzeba zneutralizować jego możliwości szkodzenia państwu. A w tym celu jedynym sposobem jest pozbawienie go prawa weta, zaś do tego trzeba zorganizować ponowne wybory i wygrać je, uzyskując ponad 276 posłów.
Ryzyko wbrew pozorom jest minimalne, ponieważ szansa na wygraną PIS-u, nawet w koalicji z Konfą jest zerowa po ostatnich ich wyczynach, a nawet nieuzyskanie pożądanej przewagi pozostawi całą sytuację identyczną, jaka jest teraz. Po miesiącu rządów Koalicji widać, że jej członkowie (decydenci) potrafią ze sobą współpracować, a nawet ufać sobie, iż osobiste ambicje nie przeważą nad wspólnym celem (i wrogiem). Widzą to też wyborcy, że warto było zaufać i głosować tak licznie i tego nie wolno stracić w wyniszczającej szarpaninie prowadzącej do chaosu. Natomiast jedno jest pewne, że drugiego sposobu i drugiej szansy nie będzie przez półtora roku, a wtedy może być za późno w wielu sprawach ważnych dla Polski.
Sama realizacja zadania jest stosunkowo prosta, wystarczy pomóc Prezesowi w zablokowaniu ustawy budżetowej do końca stycznia, a już wtedy Prezydent dokona egzekucji... z różnych względów nie chcę wchodzić w szczegóły realizacji, zresztą i tak najważniejsze jest podjęcie decyzji. Natomiast mogę chyba wspomnieć o ważnym aspekcie taktyki w razie ponownej kampanii wyborczej- według mnie optymalne będzie stworzenie DWÓCH wspólnych list, na jednej KO i Lewica, na drugiej Trzecia Droga + ewentualnie grupa Mentzena, jeśli się ockną i zobaczą, gdzie ich chcą utopić Braun i Mikke z Bosakiem.
Inne tematy w dziale Polityka