Wszystko wskazuje na to, że rok 24 będzie rokiem przełomu i to dla całego globu, chcemy tego, czy nie. Trzy spokojne, syte i beztroskie dekady po zwycięstwie Zachodu w Zimnej Wojnie właśnie się skończyły, tak jak skończyły się inwestycje na Wojsko w skali 1 % PKB, a więc wprost śmieszne w porównaniu do militarnych wydatków w całej ludzkiej historii. Cywilizacja Zachodu, ten słynny "złoty miliard" musi zakasać rękawy i trochę zacisnąć pasa, aby powstrzymać barbarzyńców u bram.
I wiecie państwo, w jakimś sensie jest to sprawiedliwe, skoro żyjemy w spokoju i dobrobycie, na pewno w porównaniu z resztą ludzi, którzy mieli pecha urodzić się po niewłaściwej stronie bariery Cywilizacji, jaką stworzyli nasi przodkowie, to powinniśmy udowodnić, że jesteśmy warci szczęśliwie wygranego losu. Oczywiście dotyczy to głównie ELIT, tej ok. jednoprocentowej warstwie społeczeństwa, która dzięki szczęściu lub umiejętnościom kieruje, uczy i wychowuje resztę, czerpiąc oczywiście z tego odpowiednie zyski. Jednak zawsze obowiązuje twarde prawo, iż im więcej praw i "konfitur", tym większa odpowiedzialność. Gdy Elity o tym zapominają, pogrążając się w sybarytyzmie, zwykle upadają państwa, Imperia a bywa, że całe Cywilizacje (no, ale to inna historia do opowiedzenia).
Zachód stanął na rozdrożu i MUSI podjąć decyzję w TYM ROKU, jaką drogę wybrać. Może nie zrobić nic, na zasadzie, że nie będzie płacił za Kijów, tak jak kiedyś nie chciał umierać za Gdańsk no i oczywiście zapłaci wielokrotnie więcej za Nowy York, Paryż czy Brukselę. Tak jak umierał za swoje stolice 80 lat temu, a i tak będzie miał szczęście, jeśli zapłata zostanie pobrana w pieniądzach, a nie krwi... może też zabrać się do myślenia i roboty, aby wykorzystać niewielką część potencjału intelektualnego i gospodarczego dla pokonania barbarzyńców i na dalsze dekady wybić ze łba każdemu oprychowi samą myśl o zaczepianiu pozornie łatwej zdobyczy.
Przechodząc do konkretów, to tak kuszący dla wielu sybarytów i egoistów myślących tylko o własnych wygodach plan zaspokojenia Czekistów Putina kosztem jakiś tam Ukraińców zakończy się znów powtórką lekcji Monachium i jest to dość oczywiste dla wszystkich myślących obserwatorów wydarzeń. Cały problem polega na przełamaniu powszechnej inercji, ciasnego egoizmu i niestety głupoty panującej w Elitach, w czym celują zwłaszcza politycy. Na Kremlu dobrze to widzą, dlatego front propagandowy i ideologiczny skierowany na zachodnie społeczeństwa traktują równie poważnie, jak walkę zbrojną na froncie i mobilizację wojenną własnych Sowków. Wydają na to znaczącą część kurczących się pieniędzy i zasobów ludzkich, ponieważ co bystrzejsi stratedzy na Kremlu już rozumieją, że Rosja wpadła na własne życzenie w prawdziwe bagno i coraz bardziej się zanurza, dlatego tylko rozbrojenie (ewentualnie zastraszenie) Elit Zachodu może ją uratować.
Problem ich polega na tym, że z szeregu powodów wpakowali się w wojnę na wyniszczenie, do której Rosja wcale nie była przygotowana, w końcu zaplanowali krótką, zwycięską Operację Specjalną na parę tygodni, a nie na dwa lata! W 23 r., gdy odparli Ukraińską ofensywę i w końcu postawili przemysł na produkcję zbrojeniową, znacznie wyprzedzając ociężały i trudny do sterowania przemysł na Zachodzie, zaświtała im nadzieja na zmuszenie Ukrainy do rozejmu za pomocą przewagi militarnej, nim Zachód się obudzi. Obecnie już jasno widać, że nic z tego nie będzie. UWAGA- poniższą analizę oparłem na ocenach ekspertów polskich i rosyjskich, którym najbardziej wierzę.
Rosja stanęła w obliczu szeregów barier wzajemnie powiązanych, których nie jest w stanie przekroczyć. Zwyczajnie zabrakło jej pieniędzy na wojnę totalną toczoną na dwu frontach, militarnym z Ukrainą na froncie długości ponad 1.300 km oraz gospodarczym z Zachodem mającym potencjał gospodarczy do 20 razy większy. Wojenny zapas z tłustych, pokojowych lat dawno się skończył, dochody z eksportu surowców i broni zmniejszyły się co najmniej o 1/3, dojenie bogatych firm i reszty społeczeństwa dodatkowymi podatkami już się kończy, to jest dosłownie skrobanie po dnie. Można oczywiście bardziej docisnąć, ale efektem będzie ucieczka w czarną strefę, a nawet bunty społeczne. Procenty kredytów sięgają 25 w ciągu roku, inflacja jest podobna, a prawie na pewno to dopiero dobry początek. Natomiast wszelkie szanse na zagraniczne kredyty wzięły w łeb, gdy Cesarz Xi zablokował wszelką pomoc finansową z powodu zagrożenia sankcjami Zachodu. Nic dziwnego, skoro Rosja jet nadal dla Chin partnerem handlowym na poziomie 10 miejsca, a jej pozycję najlepiej pokazuje państwo, które je bezpośrednio wyprzedza - to jest WIETNAM ! Ten sam na wpół socjalistyczny, bez większych zasobów Wietnam.... zresztą cały eksport Rosji jest zblizony do eksportu Polski, dla pełnej jasności.
Co gorsza, przemysł wojskowy sięgnął szklanego sufitu i produkcja nawet powoli spada, np. produkcja stali regularnie się zmniejsza, co jest chyba najlepszym wskaźnikiem stanu przemysłu. Jednym z głównych powodów jest potężny brak pracowników, sięgający 5 mln. ludzi, a przecież front pochłania coraz to nowe tłumy młodych mężczyzn, wypluwając trumny i inwalidów. Czyli własnie najlepszych pracowników przemysłowych. W efekcie obecnie w ciągu rosyjskiej ofensywy ilość niszczonych wozów bojowych i innego sprzętu znacznie przewyższa produkcję w zakładach. Tymczasem sama Polska remontuje ok. 300 Ukraińskich czołgów rocznie, które wracaja na front. Przy tempie strat po obu stronach odpowiada to ponad 600 rosyjskim.
Wracając do potencjału i możliwości Zachodu, z którym nie można się w końcu nie liczyć, skoro już wplątał sie w wojnę (no, konkretnie to został wplątany wbrew wszelkim chęciom przez jedno takie niegrzeczne państwo, ale o tym cicho sza:-)). Szacuje się, że pomoc militarna Zachodu dla Ukrainy sięgnie 80-90 mld$ w 24 r. Prawda, jaka to potężna suma? Tyle, że zarobek JEDNEGO człowieka w 2023 r. wyniósł ok. 100 mld $ !! Co prawda tym człowiekiem był Elon Musk, ale jednak....
Teraz więc staje się chyba jasne, dlaczego tak ważne jest dla Czekistów na Kremlu wyłączenie z gry jak największej części członków Koalicji Zachodu, liczącej ponad 50 państw i dlaczego dla NAS zablokowanie rosyjskich działań propagandowych, dyplomatycznych i w końcu agenturalnych jest najważniejszym zadaniem. Ale o szczegółach napiszę w następnym tekście, obecny i tak ciut mi sie rozrósł :-)
Inne tematy w dziale Polityka