marek.w marek.w
543
BLOG

Chiny vs. Ameryka czyli historia symbiozy

marek.w marek.w Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Gdy ponad 40 lat temu po śmierci Mao, Teng Siao Ping, bez wątpienia najlepszy chiński polityk XX w. postanowił przekształcić biedne, zacofane Chiny w Fabrykę Świata, miał przed sobą dwa rozwiązania. Teoretycznie można było Komunistyczne Chiny zreformować wzorem Tajwanu w demokratyczne państwo o gospodarce rynkowej według zachodnie recepty, jednak dla towarzyszy z KPCH, a pewnie i jego samego, było to niemożliwe z przyczyn mentalnych. Poszli więc sprawdzonym od wielu wieków wzorem, tworząc  Cesarstwo, zarządzane przez kastę mandarynów,  nietykalnych i nieusuwalnych (poza wewnętrznymi walkami w postaci bitwy buldogów pod dywanem). Kupcy i przedsiębiorcy, nawet najwybitniejsi, muszą działać w ściśle określonych ramach, a reszta ludności ma się słuchać i już. Co prawda Teng przewidująco umieścił szereg hamulców dla uniknięcia podstawowych w tych warunków błędów, ale obecny Cesarz Xi wszystkie je wyrzucił, bo mu przeszkadzały w pełni władzy.

Trzeba podkreślić, że największy udział w gwałtownym rozwoju Chin wzięły amerykańskie i międzynarodowe koncerny, zachwycone dostępem do znakomitej, zdyscyplinowanej siły roboczej, pracującej "za miskę ryżu". Do Chin napłynęły ogromne inwestycje, nowoczesne technologie i tłum sprawnych pracowników z całego nowoczesnego świata, zresztą przy poparciu władz tych państw. Co prawda wszyscy wiemy o ogromnych przychodach Chin z masowej produkcji, ale zapominamy o pośrednich zyskach odbiorców z reszty świata, otrzymujących tanie i coraz bardziej nowoczesne chińskie wyroby.

Po czterech dekadach niepowstrzymanego rozwoju  gospodarka Chin osiągnęła drugie miejsce na świecie  po amerykańskiej i wprost zagroziła jej dominacji. Władze Chin poczuły się na tyle pewne siebie, że zażądały powrotu Tajwanu, czyli  "utraconej prowincji" i w razie sprzeciwu postraszyły siłowym przejęciem wyspy. Zdrowo to zaniepokoiło polityków na Zachodzie, szczególnie w obliczu podobnej agresji Rosji na inne, w jej mniemaniu "nieprawidłowe" państwo, czyli Ukrainę. Aktualnie Chiny przeprowadziły nawet wielkie manewry morsko-lotnicze symulując pełną blokadę Tajwanu.

Chciałbym więc uspokoić czytelników, iż te manewry to są typowe tańce z bębnami, a faktycznie  nie ma żadnego zagrożenia militarnego ze strony Chin. Gdyby Chińczycy naprawdę chciały włączyć się do toczącej wojny Rosji z Zachodem, to nie ryzykowałyby swoimi WŁASNYMI samolotami i okrętami, tylko wsparły dostawami sprzętu i amunicji kolejny milion rosyjskich mobików, aby ginęli na ukraińskim froncie za chińskie interesy, wycieńczając wojenne zasoby Ameryki. Po drugie aneksja Tajwanu ma dla Cesarza tylko prestiżowe znaczenie, skoro inwazja musi doprowadzić tajwański przemysł półprzewodnikowy do ruiny, a poza nim niewiele tam jest wartego wysiłku no i otwartej wojny z Ameryką i jej Koalicją na Pacyfiku a pewnie i z całym NATO.

Chiny w ciągu 40 lat wszechstronnej współpracy z Zachodem  ściśle przeplotły z nim swoją gospodarkę,  eksportując większość swojej wysoko technologicznej produkcji, a przy tym uzależniając się od importu paliw oraz innych surowców dla gigantycznego przemysłu. Dobrym przykładem są tutaj  "metale ziem rzadkich", których Chiny produkują ponad 2/3 całej globalnej kwoty. Dzieje się tak wcale nie dlatego, że akurat tam znalazły się ich pokłady, tylko jak sama nazwa wskazuje, odzyskiwanie tak rzadkich metali jest procesem żmudnym i niszczącym środowisko, dlatego podjęli się go głównie Chińczycy, a innym się to nie opłaca. Gdyby jednak Chiny odmówiły dostarczania takich niezwykle potrzebnych w przemyśle metali,  wywołałyby faktyczną wojnę ekonomiczną ze swoimi najważniejszymi partnerami ze wszystkimi tego konsekwencjami, a po nauczce Rosji, która nieoczekiwanie zderzyła się czołowo ze zjednoczonym Zachodem, jasne jest, że byłyby mordercza dla ich gospodarki.

Skąd więc to potrząsanie chińską szabelką ? Musimy pamiętać, że Cesarz Xi być może nie czytał u Kiplinga historię Akeli, ale wie sam aż za dobrze, że po ciężkiej klęsce OSOBISTEGO wasala Putina jego reputacja (twarz) w swoim stadzie wilków uległa silnej erozji i musi pokazać wszystkim, iż "jesteśmy zwarci i gotowi, dlatego nie oddamy nawet guzika". Poza tym zarówno w Ameryce, jak i Chinach są całe potężne frakcje we władzach, jak wojsko, przemysł obronny czy Siłownicy, zainteresowane w straszeniu społeczeństwa  rywalem (wrogiem) dla własnych korzyści.

Tymczasem obie strony, patrząc realistycznie są żywotnie zainteresowane we współpracy, a nawet podtrzymywaniu kondycji gospodarki rywala niezależnie od ostentacyjnych pokrzykiwań i drobnych handlowych wojenek. Po prostu podobnie do potężnych banków gospodarka największych mocarstw jest po prostu  zbyt wielka, aby upaść bezpiecznie dla reszty świata.  A przecież naprężenia, szczególnie po pandemii Covida są ogromne, szczególnie dla Chin, zadłużonych do rekordowej wielkości 300 % własnego PKB,  gdy możliwości spłaty kredytów stają się iluzoryczne przy minimalnym wzroście gospodarczym. A jedyną szansę na wyjście z pułapki zadłużenia może dać tylko Zachód ze swoim globalnym potencjałem finansowym.

Gdy więc liczni "mało biegli w piśmie" eksperci, potrafiący patrzeć tylko na cyferblat, zamiast werku, zamieniają się w kasandryczny chór,  do Chin na spotkanie z Premierem Li Qiangiem poleciał Elon Musk  w celu omówienia dalszej doskonałej dla obu stron współpracy. Bardzo przy tym możliwe, że zakres negocjacji będzie znacznie szerszy, jeśli Musk, który stał się obecnie poważną siłą polityczną będzie pełnił rolę herolda dla wpływowych środowisk zainteresowanych konkretnymi działaniami, niezależnie od oficjalnych tańców wojennych dla szerokiej publiki. Przy czym sam Musk jest doskonałym przykładem niezwykłego poplątania wzajemnych stosunków z Chinami, będąc z jednej strony szefem Tesli, świetnie wpasowanej w chińska gospodarkę ( zastępcą Muska jest Chińczyk !), z drugiej właścicielem SpaceX, największego rywala Chin w podboju kosmosu. No ale to osobna historia, warta własnego tekstu.


marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka