Przywódcy G-7 na Telekonferencji przeprowadzonej wspólnie z Prezydentem Ukrainy Zełenskim 12 Grudnia 22 r. wydali niezwykle ważne Oświadczenie, do którego podaję link - https://aktualnosci.news/oswiadczenie-przywodcow-g7-235974/
Podsumowując je w wielkim skrócie, zapewnili o całkowitym poparciu Ukrainy w jej wojnie z agresją Rosji aż do osiągnięcia pełnego zwycięstwa, zobowiązali się też do odbudowy ukraińskiej gospodarki ze szczególnym uwzględnieniem infrastruktury krytycznej, niszczonej przez Rosję. Uznali rosyjskie ataki na infrastrukturę oraz cywilne cele za zbrodnie wojenne, za które zostanie pociągnięty do odpowiedzialności Prezydent Putin. Dlatego zapewnili, iż cały koszt wojny wywołanej rosyjską agresją zostanie pokryty z jej aktywów zamrożonych na Zachodzie (w istocie chodzi o kontrybucję). Zadeklarowali również kontynuację, a nawet rozwój sankcji podjętych wobec Rosji, szczególnie jej przemysłu wydobywczego i petrochemicznego. Celem ostatecznym ma być całkowite odcięcie rosyjskiego eksportu paliw i innych surowców od rynku Zachodu.
Natomiast celem politycznym po wygraniu wojny i odbudowie Ukrainy będzie wprowadzenie jej w struktury Zachodu oraz zapewnienie obrony przed KOLEJNĄ rosyjską agresją. Jednocześnie Zachód zamierza przeprowadzić szerokie reformy organizacyjne dla realizacji tych celów w skali globalnej, co zostało szczegółowo przedstawione.
Z powyższego Oświadczenia można wyciągnąć szereg wniosków z pominięciem poprawności dyplomatycznej: deklaracja odpowiedzialności Putina przed międzynarodowym sądem za zbrodnie wojenne oznacza, że faktycznie został uznany za zbrodniarza wojennego. W kilkuwiekowej historii stosunków pomiędzy Rosją a szeroko pojętym Zachodem jest to absolutnie PIERWSZY taki przypadek. Ani carowie, ani nawet gensekowie KPZR nigdy nie byli otwarcie o to oskarżani, mamy więc do czynienia z radykalną zmianą wzajemnych relacji. Wśród polityków i komentatorów związanych z Kremlem zapanowała prawdziwa furia połączona z przestrachem, gdy posłyszeli bijący im dzwon, ponieważ oczywistym przekazem Przywódców Zachodu do Elit w Rosji jest żądanie usunięcia problemu, jaki stanowi Putin i jego klika. Czas na negocjacje, jak można wykręcić się z przepaści, w którą wpakował Rosję Carek, nadejdzie potem.
Radykalność stwierdzeń zawartych w Oświadczeniu świadczy o tym, iż Przywódcy G-7 są przekonani co do pewności wygrania wojny na wyniszczenie z Rosją oraz o coraz większej jej izolacji od dawnych sojuszników, inaczej by nie ryzykowali swoimi karierami. Bowiem musimy pamiętać, iż już nie mogą się cofnąć po tak ostrym komunikacie, jakakolwiek próba wycofania oznaczałaby by osobistą katastrofę, najserdeczniejsi partnerzy już by się o to postarali :-). Uwzględniając znaną szeroko działalność "pokojową" Prezydenta Macrona i Kanclerza Scholza oznacza to, iż zostali skutecznie skłonieni do przyjęcia wspólnego stanowiska, mocno odmiennego od poprzednich deklaracji, z którego praktycznie nie można będzie zrejterować.
Spełnił się najczarniejszy scenariusz dla Władców na Kremlu, gdy narracja Anglosasów wejścia wobec Rosji w tryb wojenny została ostatecznie przyjęta przez WSZYSTKICH ważnych zachodnich polityków, zaś Chiny i inni sojusznicy, jak Wenezuela coraz skrzętniej wycofują się z poparcia dla Rosji. Przy tak wysokim poziomie strat na froncie nawet pełna mobilizacja przemysłu i "mięsa armatniego" jest niewystarczająca wobec zjednoczonej potęgi 50 państw zaangażowanych w Koalicji antyrosyjskiej, stąd wynik zmagań jest oczywisty i jedynym pytaniem jest termin klęski.
Co oczywiście nie oznacza, że dalej będzie szło szybko i łatwo, odwrotnie należy się spodziewać długiej, strasznej wojny na Ukrainie i konieczności wielkich wydatków wojennych choćby na rozbudowę produkcji amunicji i sprzętu w Koalicji, ale można patrzeć w przyszłość z coraz większym optymizmem (a przynajmniej tak mi się wydaje:-))
Inne tematy w dziale Polityka