Zasadnicza uwaga — to są najbardziej polskie, rodzinne święta, wrosłe w Naszą kulturę i mentalność. Zbieramy się w rodzinie, jemy fantastyczne przysmaki, słuchamy kolęd i staramy się być jak najmilsi dla siebie. W gwałtownie rozwijającej się nowoczesnej Cywilizacji Naukowo-technicznej mamy niestety coraz mniej okazji do takiego świętowania. Dlatego niezależnie od osobistych przekonań i poglądów powinniśmy starannie dbać o tak piękną i pożyteczną tradycję.
Wszystkie wielkie religie mają swoją opowieść zapisaną w Świętych Księgach, w wypadku Chrześcijaństwa są nimi Ewangelia i Stary Testament. Jednak w trakcie lektury uważny czytelnik łatwo znajdzie w Opowieściach Ewangelistów znaczne niespójności, a wręcz sprzeczności. Bierze się to ze zderzenia dwóch narracji opowiadanych równocześnie, przy czym każda z nich jest nie tylko obca wobec drugiej, ale także pochodzi z innej kultury.
Jedna z nich opisuje Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który umarł za odkupienie grzechów ludzkich, ponieważ umiłował każdego człowieka niezależnie od jego pozycji i znaczenia. Narracja ta wywodząca się z ducha Hellenizmu dzięki geniuszowi Św. Pawła rozeszła się jak pożar wśród biednych i uciśnionych warstw ludności niezmierzonego Imperium Rzymskiego, aż stała się panującą religią.
Druga opowiada o Jezusie Mesjaszu, przepowiedzianym przez najważniejszych Proroków Izraela i to na niej chciałbym się skupić. Prorocy ustalili pewien kanon warunków, który powinien spełnić dany człowiek, aby mógł zostać uznanym za Mesjasza, w tym trzy główne. Powinien pochodzić z rodu Dawida, największego króla Żydowskiego, urodzić sie w Betlejem w pobliżu Jeruzalem oraz wyzwolić Żydów z niewoli, a potem stworzyć potężne państwo. Wiara w przyjście Mesjasza wywodzi się z bardzo trudnej historii Izraela, położonego w Palestynie, a więc dokładnie w korytarzu między największymi potęgami Bliskiego Wschodu w Antyczności, czyli Mezopotamią a Egiptem. Palestyna stała sie terenem wiecznych wojen między nimi, a sam Izrael przez większość swojej historii stanowił tylko kolonię silniejszego sąsiada.
Prorocy nawet słowem nie odnieśli sie do boskości Mesjasza, a co więcej Jezus NIE SPEŁNIŁ żadnego z trzech warunków! W przypadku pochodzenia z rodu Dawida sprawa jest prosta — jakim cudem Syn Boży, zrodzony z Dziewicy Maryi może być potomkiem nawet najsławniejszego człowieka ? Również wyzwolenia z rzymskiej niewoli Jezus nie dokonał, po upadku próby przewrotu społecznego podjętego w Niedzielę Palmową, gdy wjechał do Jeruzalem na osiołku (królewski atrybut), został zamordowany przez okupantów. Sami Żydzi pozostali w niewoli i bez państwa prawie 20 wieków, mimo dwóch rozpaczliwych powstań, które doprowadziły do ich rozproszenia w Diasporze jako skutek rzymskich represji.
Najciekawiej wygląda sprawa z trzecim warunkiem, czyli urodzinami w Betlejem. Maria i Józef mieszkali w Galilei daleko na północ od Judei, której stolicą był Jeruzalem, co więc mogli robić tak daleko od domu, szcszególnie gdy Maria była w ostatnim miesiącu ciąży ? Zwłaszcza w środku zimy ? Odpowiedź jest dość prosta, po prostu wyznawcy Jezusa Mesjasza próbowali dopasować swoją narrację do warunków postawionych przez proroków. Przy czym dość oczywista nielogiczność opowieści narobiła późniejszym interpretatorom masę kłopotów. Posunęli się nawet do takiego "rozpaczliwca", jak teza, że Maria musiała wracać do domu rodzinnego, ponieważ Rzymianie ogłosili Spis Powszechny w Palestynie. Oczywiście nie miało to nic wspólnego z Realem, ponieważ pragmatyczni Rzymianie, nawet gdy urządzali spisy, to ich celem było policzenie gospodarstw domowych dla potrzeb podatkowych. Nie mogło więc być mowy o wyjazdach żon do własnych rodzin !
Równie ciekawy, choć wprowadzony znacznie później jest grudniowy termin Narodzin, przy czym wytłumaczenie było znane już od dawna. Data 25 grudnia jest kluczową dla wszystkich religii solarnych (np. Mitraizm), ponieważ od tego dnia Słońce znów zaczyna świecić dłużej, zwiastując zakończenie zimy i odrodzenie życia. W tamtych czasach w Cesarstwie najbardziej popularnymi świętami były Saturnalia związane z tą datą, więc nowy Kościół po prostu włączył je do swojego kanonu.
Inne tematy w dziale Kultura