Obecnie, po upływie prawie 8 lat od gwałtownej zmiany w relacjach Zachodu z Rosją i szeregu późniejszych zawirowań politycznych można ze sporą pewnością określić zasadniczą strategię, którą przyjął Zachód względem Putina i jego szajki Czekistów. Z grubsza polega ona na akceptacji jego panowania, jako najkorzystniejszego rozwiązania w istniejących warunkach na światowej scenie politycznej.Mocno to dobiega od moich dawnych wyobrażeń o rozliczeniu Czekistów za ich zbrodnie i łajdactwa, no ale trudno jej odmówić racjonalności (niestety). Strategia ta opiera się na trzech jakby filarach:
- władza niewielkiej grupy Oligarchów połączonych z kliką Siłowników z KGB, którzy traktują Rosję jako kolonię do wydojenia i wysłania łupów właśnie na Zachód, gdzie wzmacniają jego gospodarkę już nie mówiąc o rozmaitych korzystnych osobistych biznesach z tym związanych, jest zwyczajnie korzystna dla Elit w Europie i Ameryce. Dodatkową, bardzo ważną, choć trudną do wyceny jest powszechna migracja co lepszych umysłów, zasilająca nowoczesne firmy typu SpaceX, Tesla czy Google. W końcu Zachód otrzymuje za darmo niezwykle cenne w obecnej nowoczesnej gospodarce aktywa, których wykształcenie kosztowało Rosję ciężkie pieniądze.
-przy okazji stały i na wielką skalę drenaż kapitałów i najcenniejszych kadr wykrwawia Rosję, spychając ją stopniowo na coraz gorszą pozycję w globalnej rywalizacji. Zaś stopniowe, ale nieuchronne osłabianie przeciwnika Zachodu i to jego rękami bardzo pomaga w jego marginalizacji, zwyczajnie zwiększając bezpieczeństwo Europy. Choć brzmi to cynicznie, ale dodatkowy proces gnicia państwa na skutek totalnego rozgrabiania połączonego z bezwstydnym okłamywaniem społeczeństwa właściwie we wszystkich sprawach również jest korzystny dla rywali, bo dodatkowo rozkłada i tak osłabiony kraj. Rosja we wszystkich ważnych dla dalszego rozwoju dziedzinach zostaje coraz bardziej z tyłu i obecnie ten proces tylko się nasila. Pozostała jej tylko siła wojskowa, w obecnych warunkach mocno ograniczona bez podjęcia ogromnego ryzyka.
-aktualnie Rosja może funkcjonować w trzech podstawowych formach - obecna Kleptokracja opisana powyżej, liberalna Demokracja przestrzegająca praw obywateli, jaka jest w Europie lub reżim powstały na gruzach Caratu Putina, prawie na pewno o wiele bardziej agresywny wobec sąsiadów i znacznie bardziej represyjny wobec swoich obywateli, czyli twór na wzór bolszewickiej Rosji lub hitlerowskich Niemiec. Szansa na budowę liberalnego państwa w przypadku katastrofy, która zmiecie Carat Putina jest minimalna, praktycznie zerowa. Ostatnie enklawy Demokracji, jak organizacja Nawalnego czy Memoriał są na naszych oczach starannie niszczone, zaś Sowki zwyczajnie nie chcą ani nie znają Społeczeństwa Obywatelskiego. Natomiast bez porównania bardziej wiarygodna jest nowa dyktatura znacznie sprawniejszego od zdziadziałego Putina polityka, być może generała z obecnej Kremlowskiej Elity.
Pozostaje jeszcze najgorszy wariant, czyli rozpad Rosji na szereg enklaw wzajemnie się zwalczających, co by nie było takie groźne, gdyby nie wielkie zapasy broni atomowej, zupełnie niemożliwych wówczas do kontroli. Nic więc dziwnego, iż bieżąca strategia Decydentów na Zachodzie polega na utrzymywaniu bieżącej sytuacji jak najdłużej i pilnowaniu całości skóry Putina niezależnie od wyprawianych przez niego brewerii, jak ostatnio napuszczenie Łukaszenki na naszą granicę. Mamy tu klasyczną sytuację balansu pomiędzy osłabianiem Rosji z jej potencjalnie bardziej agresywną polityką a powstrzymaniem katastrofy państwa, która może przynieść o wiele gorsze warianty.
Niestety Real jak zwykle skrzeczy i nawet najlepsze plany mają zwyczaj się rozwalać na skutek działań przeciwnika. Ostatnie agresywne posunięcia Kremla w wojnie gazowej z Europą, proxy wojny na naszej granicy czy straszeniem inwazją na Ukrainę mocno komplikują tak elegancki plan. Najwyraźniej Czekiści nie wierzą, że zachodni politycy chcą tylko ich dobra i jak najdłuższego panowania :-). No cóż, stare przekleństwo o życiu w ciekawych czasach ma się nadal bardzo dobrze, a pracy dla analityków strategii raczej nie zabraknie. A na dokładkę przez ramię im zagląda pewien spory smok ze wschodu, który może poplątać najsprytniejsze strategemy....
Inne tematy w dziale Polityka