Lud Rzymski domagał się od swojej władzy, czyli kolejnych Cesarzy -" panem et circenses " czyli chleba i igrzysk, inaczej jedzenia i rozrywki. No więc co do chleba to mam niewielkie kompetencje ( choćby z braku "floty zbożowej " dowożącej pszenicę z Egiptu i Afryki Północnej dla przepastnego brzucha "wiecznego miasta" ), natomiast igrzyska mogę zapewnić na 100 % i to do upojenia ! Konkretnie nie ja, a ogólny rozkład sytuacji na świecie - dla każdego coś miłego :-), bo jedno jest pewne, że nudzić się Ludzkość nie będzie...
Po 30 latach względnego spokoju, gdy zwycięski Zachód mógł w gnuśności przeżuwać owoce upadku wielkiego rywala wraz z jego Komunistyczną ideologią weszliśmy w etap Przełomu i to w wielu dziedzinach na raz, jak to się popularnie mówi,świat już nigdy nie będzie taki sam. Można by się zapytać, jakim cudem nazywam czasem spokoju ciągłe rzezie, wojny, dalekie wojskowe wyprawy, a nawet ludobójstwo w samej Europie, na Bałkanach ? Czas, gdy rósł coraz szybciej kolejny poważny przeciwnik dla Zachodu w postaci Cesarskich Chin, Rosja Putina znów zaczęła "zbieranie ziem ruskich" a fale Uciekinierów z rozpadających się państw Arabskiego Islamu szturmowały bramy sytej Europy.
Niemniej był to czas, gdy Zachód dysponował potencjałem, który wystarczał dla kontroli wszystkich tych zjawisk, nawet ciężki kryzys 2008 r. potrafiono w miare szybko rozwiązać. Problemem była bardziej wewnętrzna wola czynu, zdolność władzy i społeczeństw Zachodu do niezbędnych działań, osłabiająca wszystkich kretyńska zasada Politycznej Poprawności. Natomiast w życiu codziennym panowało niezakłócone Dolce Vita, świat stał otworem a ludziom żyło się dostatniej...
No więc w tym roku wiemy już na pewno, że ten błogi okres, niczym II wiek n.e w Cesarstwie Rzymskim własnie się skończył i to z wielu powodów na raz. Oczywiście jednym z głównych jest Pandemia i jej efekt, czyli nadchodzący PRAWDZIWY Kryzys gospodarczy, którego nadejście próbują powstrzymać główne centra władzy i finansów. Jak na razie za cenę ogromnych długów to jakoś im wychodzi, giełdy jeszcze się trzymają, jednak nacisk Drugiej Fali wraz z coraz silniejszą kwarantanną oznacza, że właściwym pytaniem jest nie CZY, a KIEDY tamy runą. A przed nami kilka zimowych miesięcy z coraz większą liczbą zachorowań i pogrzebów i coraz gorszymi wynikami gospodarczymi zarówno na świecie jak i poszczególnych krajach.
Pierwsze jaskółki to wręcz katastrofa w całych dziedzinach gospodarki, jak Turystyka, międzynarodowa Komunikacja, wszelkie usługi wymagające bezpośredniego kontaktu, co już skutkuje masowym bankructwem i bezrobociem, a to dopiero początek. W kolejce czekają wielkie koncerny, choćby producenci zupełnie teraz niepotrzebnych pasażerskich samolotów czy całe państwa, jak legendarny Dubaj, który z rozpasanej konsumpcji uczynił swój znak firmowy. Ostatnio na pustyni w Dubaju zbudowano największą fontannę na świecie ! A wszystko to za kredyty, których już nikt n ie spłaci, gdy cały ruch turystyczny korzystający z tych "cudeńków " zamarł.
A w drodze już znacznie poważniejsze zmiany, które wręcz przewrócą zastany "ład i spokój ". Ropę i gaz słusznie zwą Kręgosłupem współczesnej cywilizacji, zasobem napędzającym wiele krajów i potężnych koncernów. Obecnie obserwujemy początek końca tej podstawy światowej gospodarki - pandemia gwałtownie obniżyła zapotrzebowanie na paliwa, a na to nakłada się szybki wzrost OZE, już tańszych od tradycyjnych no i elektryfikacja transportu. A to oznacza, że nawet gdy świat powróci za pare lat na ścieżkę wzrostu i tak paliw kopalnych będzie się wydobywać coraz mniej. Niby sama radość, dla Gaji no i Nas, bo jak długo można jechać na rabunku nieodnawialnych zasobów, gdyby tylko nie te "uboczne efekty"...
Praktycznie cały świat Arabskiego Islamu trzyma się na powierzchni dzięki ropie, którą Allah zostawił Prawowiernym pod stopami, gdy zabraknie życiodajnego stałego dopływu gotówki z zewnątrz, możemy oczekiwać prawdziwego buntu społecznego, przy którym Arabska Wiosna to mały pikuś no i naprawdę masowego szturmu granic sytej Europy nie przez chętnych na "socjal" cwaniaków, ale głodnych i zdesperowanych tłumów nędzarzy, uciekających do ostatniej szansy na przeżycie. A wtedy sceny z "War Z " staną się zwykłą realnością....
Jednocześnie słychać coraz głośniejsze pomruki pod stopami Rosji Putina, temat jest tak ważny i obszerny, że wymaga osobnej notki, tutaj w skrócie przekazuję, że wielki socjologiczny eksperyment - co sie stanie, jak wielkie państwo dać na własność jego Politycznej Policji , dochodzi do logicznego końca. Co wróży wszystkim zainteresowanym masę silnych wrażeń i oby tylko na tym sie skończyło.
Na koniec - kończy się też okres spokoju w samych społeczeństwach Zachodu, ilość naprężeń tylko rośnie i to wszędzie, wystarczy spojrzeć na sytuację polityczną w USA, w Zachodnie Europie ( no i i Nas ). Dawno nie było tak ostrego podziału społecznego i wzajemnej wrogości, gdy na to nałoży się niszczący efekt pandemii i Kryzysu, to cóż, znacie to ? Jak znacie, to posłuchajcie - WITAJCIE W NAPRAWDĘ CIEKAWYCH CZASACH.
Inne tematy w dziale Gospodarka