marek.w marek.w
2510
BLOG

Jak Muskowi chcą zabrać Teslę

marek.w marek.w Badania i rozwój Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Wszystko zaczęło się na początku 2018 r, gdy Elon Musk zawarł z Radą Dyrektorów Tesli umowę o wynagrodzenie za pracę Prezesa Tesli. Jak zwykle u niego, była to najbardziej niezwykła umowa w historii nie tylko amerykańskiego, ale i światowego przemysłu. W największych koncernach zarobki Szefów sięgają wraz z bonusami sumy kilkudziesięciu mln $ rocznie. Tymczasem Musk w tej umowie zagwarantował sobie wynagrodzenie w wysokości 55 mld $, płatne akcjami Tesli !

Co prawda suma ta jest podzielona na 12 transz, każda z nich wymaga osiągnięcia przez Teslę kolejnego wzrostu kapitalizacji firmy o 50 mld $ przez co najmniej 6 miesięcy, tak, aby w efekcie osiągnęła 650 mld. $, a roczne obroty wynosiły minimum 150 mld $. W tamtym czasie Tesla przechodziła kolejne "przejściowe " trudności, groziło jej bankructwo, więc cała sprawa została uznana za kolejną akcję pijarową, z której słynie Musk. Ot, kochany Elon poszalał sobie, choć tym razem zbyt dał się ponieść fantazji :-) 

Tyle, że po upływie raptem ponad 2 lat kapitalizacja Tesli osiągnęła ponad 300 mld $, czyli prawie połowę zaplanowanej w umowie sumy,  a zwyżka jej akcji ani myśli się zatrzymać i to na tle ciężkiego kryzysu przemysłu motoryzacyjnego ! ( nieskromnie wspomnę, że na jesieni 19 r. dość dokładnie przewidziałem taką sytuację w tekście https://www.salon24.pl/u/marek-w/974831,drobiazdzki-elona-muska  - w końcu tekstu ) Nagle widmo absolutnie rekordowej PENSJI Muska, występującego tu jako Pracownik Najemny stało się realne... Nic więc dziwnego, że obudzili się zażarci obrońcy "sprawiedliwości społecznej " gromko wzywający do zablokowania szaleńczej chciwości jakiegoś tam plutokraty i krwiopijcy. Przecież nikt nigdy nie żądał nawet ułamka takiej fortuny.

Znacznie natomiast ciekawszą i potencjalnie groźniejszą dla "chciwca" jest  akcja znanej brytyjskiej agencji doradczej PIRC, która organizuje grupę Akcjonariuszy Tesli w celu wyrzucenia go ze stanowiska, czyli faktycznie odebrania mu firmy, którą stworzył. Zdaniem PIRC-a zawarcie takiej umowy jest  działaniem na szkodę Tesli i jej akcjonariuszy.  Rysuje się tu bardzo ciekawy obraz - znana firma doradcza proponuje akcjonariuszom Tesli wywalenie człowieka, który stworzył te firmę, doprowadził do niewiarygodnego rozwoju no i przy okazji zapewnił im prawdziwe fortuny w jej akcjach. A ponieważ wiadomo, że od ludzkiego łajdactwa większa może być tylko głupota, przez roztargnienie zapomniała im wspomnieć, że  efektem usunięcia Muska będzie gigantyczna "zwałka" cen akcji, czyli utrata tych posiadanych dzięki Muskowi  fortun ! Jest przy tym oczywiste, że jest to klasyczna zamówiona operacja, pytanie tylko, przez kogo. Czy grupy graczy giełdowych, czy przez koncerny motoryzacyjne, mające z Muskiem coraz większe problemy, czy władze jakiegoś państwa, tracące majątek na spadku popytu na paliwa.

Sytuacja Tesli ma wszelkie cechy "bańki giełdowej", czyli jej kapitalizacja przekracza wszelkie logiczne rozmiary i to wielokrotnie. W końcu ta nadal średniej wielkości firma ma oficjalną wartość większą niż np. 5 największych rosyjskich koncernów typu Gazpromu, zatrudniających setki tys. ludzi każdy,  razem wziętych ! Nic więc dziwnego, że giełdowi spekulanci, grający na spadek akcji Tesli zainwestowali rekordowe 20 mld $ i teraz czekają na krach firmy. Jasne jest, że  jedynym czynnikiem, pompującym akcje Tesli jest jej Szef, czyli genialny i czasem nieznośny Elon Musk,  któremu, jak dotąd udają się rzeczy niemożliwe, a na cuda w rodzaju prywatnej wyprawy na Marsa musimy jeszcze trochę poczekać.

Akcja obalania Muska ma się rozegrać 15 września 2020 r. na corocznym Zebraniu Akcjonariuszy,  o czym sam Musk musiał się dowiedzieć znacznie wcześniej. Wyjaśnia to nieco dziwne przeniesienie terminu prezentacji nowego, rewelacyjnego akumulatora dla Tesli z kwietnia na samo Zebranie. Po prostu Musk woli dmuchać na zimne i poprzez prezentację przełomowej techniki, która ma zrównać ceny i osiągi "elektryków" z najlepszymi "spalinówkami "przeważyć ostatecznie sprawę Lidera Spółki. 

Jeśli zapowiedzi Tesli i chińskiego producenta akumulatorów CATL są prawdziwe, to koszt ich produkcji zmniejszy się na tyle ( także dzięki eliminacji najdroższego kobaltu ), iż cena samej Tesli zrówna się ze spalinowymi konkurentami, natomiast okres użytkowania będzie kilka razy dłuższy.  Oznacza to faktyczne zwycięstwo "elektryków" w zaciekłej rywalizacji o panowanie na rynku nie tylko komunikacji osobowej, ale i transportowej.  Dodatkowo Musk zapowiada budowę zautomatyzowanych fabryk akumulatorów o produkcji 30 razy większej od obecnej Gigafactory. 

Pozostaje nam oczekiwanie przez dwa miesiące na tak ciekawy Event, ale czas  powinien zlecieć szybko ... 

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Technologie