Odpowiedź jest stosunkowo prosta, Gowin po prostu powtarza swój stary numer, gdy jako jeden z pierwszych polityków zorientował się, iż Platforma ma coraz większe problemy. Obstawił więc rychłą utratę przez nią władzy i z trzaskiem przeniósł się do Konkurenta. W ten sposób został politykiem, który najdłużej ze wszystkich pozostał przy Władzy ! ( w sumie prawie dwie kadencje ).
Ten sukces tylko umocnił jego ambicje, teraz pragnie stać się kto wie, czy nie głównym rozgrywającym na polskiej scenie politycznej, spychając z tej pozycji Prezesa Kaczyńskiego. Podjął więc dwurundową operację, która ma wielkie prawdopodobieństwo sukcesu, jak nie w pierwszej, to prawie na pewno w drugiej.
W pierwszej rundzie, która oglądamy na bieżąco rzucił wyzwanie Prezesowi, faktycznie rozbijając dotąd monolityczną koalicję Dobrej Zmiany. W pierwszym starciu poniósł porażkę, mimo to z detrminacją dąży do dalszej walki. Na czym opiera swoją pewność siebie? znów jako jeden z pierwszych polityków Prawicy zobaczył, że 5-cio letnie spokojne czasy rządów Prezesa dochodzą do końca, pod naciskiem potrójnej fali Tsunami, czyli Pandemii, Ciężkiego Światowego Kryzysu Gospodarczego oraz wielkiej suszy w rolnictwie. Przy czym skala zagrożenia jest tak wielka, że chyba żaden rząd nie potrafił by sobie z nim poradzić, nawet Tuska, który tak sprawnie uniknął poprzedniego światowego Kryzysu.
Warunkiem sukcesu Gowina jest przekonanie choć połowy posłów ze swojego ugrupowania, iż warto zaryzykować zerwanie z Dobrą Zmianą już teraz, gdy katastrofa, która dotknie nie tylko społeczeństwo, ale również Władzę, nie jest jeszcze tak widoczna. W końcu to dopiero początek prawdziwych problemów, rząd na razie stara się je wyciszyć choćby do końca maja, aby umozliwić Dudzie powtórny wybór na Prezydenta. W tym celu namówiono zaprzyjaźnionego Szefa NBP do dodruku pieniędzy, aby pokryć konieczne aktualnie wydatki, z tym, że jest to zabieg na krótką metę. Gdyby to było takie proste, to rządy nie musiałyby w ogóle pobierać podatków, tylko drukować banknoty na pokrycie potrzeb :-) Tymczasem w całej gospodarczej historii emisja "pustego " pieniądza, czyli nie mającego pokrycia w produkcji i usługach skutkowała ZAWSZE gwałtowną inflacją. a jak to smakuje, mielismy okazję poznać w późnym PRL, gdy doszła w końcu do 1000 % rocznie, rozwalając ostatecznie socjalistyczną gospodarkę.
To co widzi tak jasno Gowin, Prezes ( który dlatego tak spieszy sie z wyborami, aby zdążyć przed Implozją budżetu, a potem gospodarki ) i część Liderów Opozycji, wcale nie musi dotrzeć do pozostałych, mniej bystrych. Stąd własnie heroiczny bój o "szable " Gowina, nikt na razie nie wie , czy wielka operacja PIS-u straszenia i przekupowania jego posłów wyłoży się, czy też kolejjny raz Gowin padnie na deski.
Jednak jest to tylko pierwsza runda, jej znaczenie, podobniej ak wybory Prezydenta jest tylko taktyczne. Po prostu prawdziwa rozgrywka o skali, która obecnie trudno nawet sobie przedstawić dopiero nadejdzie, gdy zacznie walić się gospodarka, a polski pieniądz tracić szybko na wartości. Co gorsza, nadchodzą zmiany, nad którymi nasz rząd nie ma żadnej kontroli, gdy poszczególne państwa czy ich ugrupowania będą się starać wykorzystać ten Kryzys do zwiększenia swoich wpływów kosztem słabszych konkurentów. Osamotniona w Unii dzięki własnym usilnym staraniom Dobra Zmiana znajdzie się w obliczu zasadniczego kryzysu sprawowania władzy, co stopniowo dotrze do wiekszości jej posłów i działaczy. Wtedy to zacznie się "Gwiezdna Godzina " Gowina.
Po prostu Gowin ze swoją partią stanie się JEDYNĄ szalupą ratunkową dla polityków Prawicy, którzy nie będą chcieli zatonąć wraz z PIS-em. Oczywiście aktualnie trudno określić skalę i termin tego procesu, ale jest jasne, że im większy i groźniejszy będzie Kryzys, tym większe znaczenie będzie nabierał Gowin, który pierwszy wyskoczył z tonącej Dobrej Zmiany. Zaś dla Opozycji rosnący w siłę Obóz Gowina stanie się siłą rzeczy partnerem w przejęciu władzy w najprostszy sposób, bez żadnych nowych wyborów czy Kryteriów Ulicznych, samą większością głosów w Sejmie.
W przedstawionych powyżej planach politycznych Gowin opiera się oczywiście na wielu teoretycznych obecnie założeniach, zresztą będzie to dopiero podstawa dla dalszej rozgrywki o władzę. Pewne jest tylko parę rzeczy - ambicje samego Gowina, sięgające co najmniej Marszałka Sejmu, jesli nie premiera RP, zapaść obecnego Obozu Władzy pod uderzeniami Kryzysu, jakiego jeszcze świat nie widział i rozgrywka jego następców o schedę po Prezesie Kaczyńskim. A wszystko wskazuje, że to własnie Gowin ( którego zresztą wyjątkowo nie lubię ) będzie grał czołową rolę.
Inne tematy w dziale Polityka