MarekOssey1 MarekOssey1
260
BLOG

Diagnoza stanu umysłu totalnej opozycji

MarekOssey1 MarekOssey1 KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jeśli Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Gdy patrzę na dzisiejsza totalna opozycje widzę fundamentalny dowód na istnienie Boga. Nie chce nikogo przekonywać do istnienia Boga nie mniej stan umysłu dzisiejszej totalnej opozycji wymaga diagnozy, diagnozy politycznej.

                Po 1989 na zgliszczach PRL-u roku zaczął się w Polsce kształtować nowy system polityczny i gospodarczy. W obiegowej opinii był to system postkomunistyczny, ubecki, sojusz post solidarnościowców z PZPR, ale mi nie chodzi o przymiotniki tylko o budowę systemu , który umożliwił powstanie III RP, której formalny  początek upatruje w uchwaleniu Konstytucji w 1997 r. a nie 4 czerwca 1989 roku. 4 czerwca w żaden sposób nie możemy uznać za datę przełomową i koniec PRL-u z punktu widzenia politycznego. PRL był kontynuowany, a osoby z niego wywodzące w pełni kontrolowali sytuacje polityczną w kraju. W lipcu 1989 roku prezydentem zostaje W. Jaruzelski. W prawdzie premierem rządu zostaje Tadeusz Mazowiecki, ale rząd ten jest w pełni kontrolowany przez PZPR: Kiszczak zostaje v-ce premierem i szefem MSW, Siwicki zostaje ministrem MON, a na pozostałe istotne urzędy zostają powołani ludzie z ZSL, którzy swoją karierę zawdzięczają jako przybudówki PZPR. Dla „koncesjonowanej” opozycji pozostały mało istotne ministerstwa nie mające większego wpływu na realną władze.

            Od tego momentu na scenie politycznej dominowały partie wywodzące się wprost z PRL-u lub partie postsolidarnościowe zainteresowane realizacją „porozumienia” z Magdalenki.  Zainteresowanie współpracą pewnych kręgów wywodzących się z dawnej opozycji PRL-owskiej nie wynikało z przekonania , że to są ludzie honoru jak próbował to udowadniać Adam Michnik,  lecz  z czysto biznesowych przesłanek. 

\           W 1988 roku było już pewne , że system komunistyczny w państwach europejskich upada i jest kwestią czasu kiedy to nastąpi. Polscy komuniści trafnie przewidzieli , ze upadek komunizmu jest nieuchronny i przygotowali się do łagodnej zmiany systemu. Tego typu zmiana mogła się odbyć tylko w przypadku dopuszczenia do pewnych stanowisk ludzi postrzeganych lub znanych  na Zachodzie z walki z komunizmem.  I tu dochodzimy do „okrągłego stołu” , który oficjalnie  jest postrzegany jako symbol  „odpowiedzialności” , „porozumienia ponad podziałami” .

W mojej opinii to nie „Magdalenka” i „okrągły stół” jest twórca systemu , który zaczął się kształtować po 1989 roku w Polsce lecz początek dała mu tak chwalona „ustawa Wilczka”. Ustawa ta dała podstawy ekonomiczne do zbudowania systemu własności opartego na nomenklaturze PZPR, ZSL, SD oraz  tzw. laickiej opozycji z czasów PRL-u. Z jednej strony ustawa Wilczka wyzwalała energie i przedsiębiorczość wśród szerokiej warstwy społecznej to jednocześnie umożliwiła osobom związanym z dawną nomenklaturą PZPR na niekontrolowany biznes przeważnie mający charakter przestępczy. Warto tutaj wspomnieć o aferach: rublowej, alkoholowej, ART. B. , setki „prywatyzacji” typu Bank Śląski” , imperium kantorowe Gawronika, koncesja dla POLSATU czy początki ITI dziś bardziej znane jako TVN, można tak długo wymieniać… Tutaj trzeba podkreślić, że w społecznym odczuciu „charakter przestępczy” miał w rzeczywistości bardzo często oparcie w niejasnym prawie, „przeoczeniach” lub „dziwnych” błędach uchwalanych ustaw.

4 czerwca nie odsunął od władzy ludzi związanych z PRL-em natomiast dał początek kształtowania się nowych elit wywodzących się z dawnej nomenklatury i koncesjonowanej opozycji z czasów PRL-u a dziś w prostej linii, spadkobiercami ich są środowiska związane z PO , Nowoczesną, PSL, pozaparlamentarnym SLD oraz przybudówką „społeczną” zwaną KOD-em czy OPZZ.  Po 4 czerwca 1989 roku powstał dziwny sojusz, oficjalna rywalizacja na scenie politycznej, zakulisowa  współpraca w dziedzinie ekonomicznej, kulturalnej, medialnej, edukacyjnej, a owocem jej było uchwalenie Konstytucji w 1997 roku, która oficjalnie dała początek III RP. Dlatego nie należy się dziwić , że w jednym szeregu mogą maszerować Frasyniuk, Kwaśniewski, Kijowski, Schetyna, Komorowski i byli esbecy.

Konstytucja z 1997 roku jest Konstytucją, która praktycznie blokuje skuteczne rządzenie państwem jednocześnie sankcjonuję powstanie korporacji prawniczych szeroko rozumianych , które faktycznie przejęły kontrole nad państwem bo jak określić pełną kontrole nad systemem prawnym państwa , a którego podstawą jest ( był) w pełni kontrolowany Trybunał Konstytucyjny , który  każdą niewygodną ustawę z punktu widzenia totalnej opozycji  mógł uznać za niekonstytucyjną, a którego decyzja nie może być podważalna. Jeśli dodamy do tego , że decyzyjni przedstawiciele korporacji prawniczych praktycznie w 100% wywodzą się z elit kształtowanych w wyniku porozumień okrągłego stołu, mamy obraz dlaczego dla totalnej opozycji walka o „niezależność” TK była walką na śmierć i życie. Tutaj chodziło o to, kto realnie będzie sprawował władze w państwie. W tym świetle widzimy co miała na myśli Gersdorf gdy mówiła o „nadzwyczajnej kaście”.

Po 1989 roku powstało medialne imperium Michnika a z czasem inne bliźniacze media, wprawdzie niezależne finansowo i „konkurujące” ale wywodzące się z tych samych kręgów o podobnym przekazie medialnym. Media te miały być gwarantem że scena polityczna się nie zmieni i nie mam tu na myśli zmian w obrębie SLD – AWS- PO tylko zmian zagrażającym  kontroli państwa przez te środowiska. Tą gwarancją miało być wychowanie odpowiedniego wyborcy, który z przekonaniem wrzuci kartkę wyborczą za „poważnymi” partiami przeciw populistycznym. Oczywiście łatwo zagadnąć , które partie w przekonaniu GW i TVN czy Polsatu są partiami populistycznymi, a  które są poważnymi. Odpowiedni wyborca w wydaniu GW czy TVN to wyborcą posiadający określony system wartości. Musi być przekonany , że nie ma lepszego systemu ekonomicznego jaki proponowany jest przez te media. Podobnie dotyczy to innych sfer życia i wartości,  a co najważniejsze ,uważa,  że osoba wyznająca innym system wartości jest osobą odbiegająca od niego wiedzą i inteligencją.  Wydawało się, że wszystko będzie idealnie się układać lecz na scenie medialnej pojawił się niepozorny zakonnik z Torunia, którego przekaz podważał dogmaty głoszone przez GW a później TVN i Polsat i inne media tzw.  mainstreamu. Bezpardonowy atak na Radio Maryja wynikał z walki o rząd dusz , walki o przyszłego wyborcę, który w przypadku zmian w systemie wartości może doprowadzić do trwałych zmian na scenie politycznej. I tak się stało, powstała alternatywa medialna i polityczna dla tych środowisk i podobnie jak o. Rydzyk brutalnie zwalczana od samego początku swojego bytu politycznego i medialnego

Dziś totalna opozycja nie cofnie się przed żadną podłością bo walczy o swoje być albo nie być. Został podważony cały ich system wartości, inny system postrzegania funkcjonowania państwa, inne wartości w kulturze, historii, powstała atrakcyjna alternatywa społeczna i polityczna. Ze strony totalnej opozycji Prawo i Sprawiedliwość powinno spodziewać się dalszych bezczelnych ataków gdzie kłamstwo pomówienie to podstawowy  przekaz ze strony mainstreamu i przedstawicieli PO i Nowoczesnej bo ich walka polityczna może polegać na walce wizerunkowej…na argumenty już przegrali. Stan umysłu totalnej opozycji jest podobny do tonącego, który aby się uratować nawet za brzytwę chwyci….w ich wypadku każde świństwo będzie usprawiedliwieniem…w imię utrzymania władzy i wpływów. 

MarekOssey1
O mnie MarekOssey1

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka