Świat mozna ogladac z różnej perspektywy. Udało mi sie zauważyć, że bardzo duża część salonowiczów oglada go nawet nie z perspektywy much, ale z perspektywy jakiegoś małego pierwotniaka... No cóż - nic w tym złego - małe jest podobno piękne.
Sex i religia. Tematy jak zawsze fascynujące i budzące wypieki na twarzach. Trudno nawet powiedzieć który bardziej. Lewica oczywiście uważa że taki przedmiot jak religia w szkole to całkowity bezsens. Strata czasu. Ot, takie tam popierdółki. Musiałbym nawet nad postulatami lewicy sie zastanowić - gdyby za "nie" miały świadczyć takie choćby żelazne argumenty jak wynagrodzenia dla katechetów. Miało ich nie być.... Zapewniał o tym Kościół i politycy którzy "wprowadzili" religię do szkół. I co? I chcemy czy nie - na katechetów wszyscy płacić musimy... Zrobiono nas w bambuko? Oczywiście - ale świątobliwie...
Religia w szkole jest pomysłem równie dziwacznym co wielbłąd na Biegunie Północnym. Dlaczego? Proponuję pójść do byle jakiej szkoły, która nie ma opinii "elitarnej" aby zobaczyc co sie na religii dzieje. Sam pamiętam te samolociki rzucane w księdza, zabawy w komandosów za ostatnią ławką a nawet wyścigi dżdzownic czy innych robali w klasowych doniczkach. Rezultat był taki że na "klasówkach" z religii padały takie odpowiedzi na pytanie czym jest miłość jak "miłość to seks miedzy dwoma osobnikami niekoniecznie tego samego gatunku". Dlaczego? Ponieważ ksiądz nie miał żadnego autorytetu. Nie miał faktycznie żadnej władzy. I dzięki Bogu - można rzec. Bo jeśliby miał - a gwarantuje że żadnemu uczniowi nie uśmiechało sie kuć na pamięć czegokolwiek na kolejnej lekcji - to mielibysmy dziś całe gromady 20 i 30 letnich antyklerykałów. O ile jeszcze dzieciaki podświadomie rozumieją korzyści wynikające z nauki matematyki lub historii - o tyle każdy przedmiot "ponadnormatywny", na którym nie można swobodnie pograć w nogę budzi wewnątrz realną nienawiść.
Pamiętam dokładnie lekcje religii w salach kościelnych - gdzie uczęszczali jedynie zainteresowani i lekcje w szkolach - gdzie czasem z braku laku leźli wszyscy. Różnica jakości? Ewidentna... Ale jesli Kościół sam chce sobie strzelać tego samobója... Religia w szkolach powinna byc podstawowym postulatem wszystkich organizacji "racjonalistycznych" i ateistycznych! Ba. Zdeklarowani ateiści powinni nawet to hasło wypisać na sztandarach...
Jakkolwiek staram sie analizowac ten problem - nie potrafie zrozumieć jak ktoś chciałby nauczyć wiary w Boga na lekcjach.. Religii nie można nauczyć - moi drodzy państwo. Religi można nauczyć jedynie w wydaniu cepeliowskim - tzn można siłą utrzymywac stan kiedy to totalna większość Polaków deklaruje sie nominalnie jako katolicy - i ta sama totalna większość nie przeczytała nigdy w życiu Biblii - a slowa takie jak chleb i wino kojarza im się bardziej z zeszłotygodniową popijawą u sąsiadów..
Oczywiście - iluzję mozna dla świętego spokoju utrzymywać - cytując jednak tytuł bloga Krzysztofa Leskiego "tylko po co?"
Aby nie pozostac dlużna w swoim infantylizmie religijnej prawicy lewicy zamarzył się pomysł wprowadzenia do szkół seksu. Na wychowaniu seksualnym mielibysmy poznawać sekrety inicjacji seksualnej i zgłębiać tajniki własnej seksualności. Miałoby być nawet o kazirodztwie.... Pomysł naprawde przedni... Przedni w swojej głupocie...
Nie mam pojęcia - w jaki sposób te nauki o seksualności miałyby zapobiegać kazirozdztwu. Na mój chłopski rozum o ewentualnych problemach wychowawczych i rodzinnych powinni raportować wychowawcy klas - bo na pewno nikt nie zglaszałby ich do pojawiajacego sie raz w tygodniu seksuologoga... Zapobieganie chorobom wenerycznym to chyba powinno być na biologii - gdzie powinno sie uczyć nie tylko jak zapobiegać chorobom wenerycznym ale całkiem sensownie byłoby dodać także omówienie innych aspektów ludzkiego zycia - jak choćby zagrożenia wynikające z palenia papierosów lub korzyści jakie osiągamy zdrową dietą..
Trudno mi zresztą zrozumieć w jaki sposób zapełnić materiałami lekcje wychowania seksualnego rozmawiając jedynie o chorobach wenerycznych - bo - mówiąc szczerze wykladu na temat "jak planować swoją integralność seksualną" (Jezus Maria - co to w ogóle znaczy) dla 5 klasisów sobie nie wyobrażam...
Szkoda, że lewica zamiast wyskakiwać z takimi arcyciekawymi postulatami, sprowadzającymi poziom proponowanych przez siebie zmian do poziomu swoich przeciwników nie pomyślala o planie generalnej reformy systemu edukacji - który w Polsce obecnie po prostu kuleje. Szkoda, że nie akcentuje problemu wynagrodzeń dla katechetów. Szkoda że nie zajmuje się wprowadzeniem niektórych istotnych elementów swojego programu do istniejących już programu szkolnego.. Szkoda, szkoda, szkoda... Dziwić się jednak nie ma co - bo nie chodzi nawet o dobro uczniów i ich wiedzę - ale o zrobienie na złość swoim ideologicznym przeciwnikom..
Trudno mi zrozumieć też dlaczego w szkołach nie postuluje sie wprowadzenia nauki majsterkowania, ekologii, nauki obsługi Photoshopa, podstaw prawoznawstwa, elementów zarzadzania i ekonomii, nauki jazdy na motorze, filozofii lub języka chińskiego... Przecież są to sprawy bardzo poważne i zasługujące na większa troskę. Boże mój Boże - gdyby kazac sie tego wszystkiego uczyć dzieciom - jakie byśmy mieli wspaniałe nowe pokolenie...
Swoją droga zastanawiam sie czy nie napisałem tego z czystej zawiści. Bo słowo daje - jak sobie wyobraże że do kolejnej klasówki z wychowania seksualnego mógłbym sie uczyć z Kaśką z lawki przede mna to głosowałbym za postulatami lewicy rękami i nogami...
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka