Na salonie 24 zadebiutował Piotr Śmiłowicz. Trudni mi oceniać - czy jego pierwszy wpis to po prostu żart, czy może druga strona monety, na której awersie widnieje podobizna Kazimierza Świtonia (ktorego nazwisko też się dziś pojawiło na stronie głownej salonu).
W momencie kiedy zaczynały chwiać się fundamenty na których zbudowano sowieckie imperium, a w Polsce powstawala Solidarność, dla wielu z bardziej niz zachodzącymi przemianami interesowało sie znalezieniem zgubionego gdzies bączka albo smoczka. Po 28 latach okazuje się że ta wojna wcale się nie skonczyla. Pomimo obalenia komunizmu i PRL-u - wciaz jeszcze palą sie zapalone wtedy ognie.
Czy Lech Walęsa to narodowy bohater, który obalił komunizm, ikona wolnej Polski, czy może agent, umocowany przez agentów służb specjalnych i bezpieki? Czy Adam Michnik to postać zasługująca na miejsce w podręcznikach historii? Czy Jaruzelski i Kiszczak to ludzie honoru? Czy PiS miał obowiązek zaprosić na konferencje zorganizowaną w Sejmie z okazji 30. rocznicy powstania Wolnych Związków Zawodowych Lecha Walęse? Czy Kaczynski jest niepowaznym człowiekiem, zaklamującym historie?
Nigdy nie rozumialem tej wojny o historie - bo nie pojmuje o co sie toczy. Kiedy jedynym wrogiem był PRL i komunistyczny aparat władzy - zjednoczyli sie ludzie o diametralnie roznych filozofiach i wizjach przyszlosci. Byla wiec lewica, widzaca potrzebe reformy ustroju, ale dostrzegajaca tez jego pozytywne strony. Byla prawica, która chciala aby Nowa Polska byla calkowitym odejsciem od tamtego ustroju. Prawica, której najbardziej radykalna czesc chciala wrecz kraju, który "niewazne jaki bedzie - aby był katolicki". Byla lewica bogoojczyzniania, której marzył sie powrot do obyczajowosci rodem z czasow sanacji. Byla lewica liberalna, która chciala liberalizacji gospodarki i ustroju w pelni wolnorynkowego, ale która w zadnym razie nie chciala pozwolic, aby Nowa Polska stala sie krajem triumfujacego "ciemnogrodu".
Konfiguracji bylo chyba tak wielu było ludzi. Wszystkich jednoczyl jeden cel - dazenie do obalenia PRL-owskiego aparatu wladzy i wyswobodzenie Polski spod wladzy ZSRR. Tak to bywa w takich chwilach - kiedy nie pytamy ludzi walczacych pod wspolnymi sztandarami "o co tak naprawde walczymy", "co bedzie jutro". Zreszta - komu to etedy bylo potrzebne.
Dopiero w chwili, kiedy PRL przechodził do historii do walczacych do tej pory razem ludzi dotarlo - ze wcale nie walcza o to samo. Ze maja zupelnie odmienne wizje wyswobodzonego z komunistycznych okowow kraju. Ze ich wizje sa czasem tak odmienne - ze czasem mozna miec dzis wrezenie, iz niektorym bylo nawet blizej do tych, z którymi wtedy walczyli. Jesli wspominajac te czasy mozna przyporzadkowac im slowa - Bog, wolnosc, honor, ojczyzna, kapitalizm, zwiazki zawodow, komunizm, Żydzi, liberalizm, prawa pracownicze, solidarność, socjalizm z ludzka twarza" - mozemy byc pewni ze galimiatias, który wtedy panował nalezaloby rozwazac w pracy doktorskiej, a nie krotkim blogowym wpisie.
Czy PiS powinien zaprosic na konferencje Lecha Walese? No wlasnie - kiedy czytalem o ostatnich wydarzeniach przypomniala mi sie ostatnia absurdalna historia rodem ze Szwecji. Historia, której bohaterem był 8 letni chłopak, który na organizowana przez siebie impreze nie zaprosil dwoch kolegów z klasy. Spowodowało to prawdziwa burze - zaproszenia zostaly skonfiskowane, do szkoly, o ile mnie pamiec nie myli wezwano jego rodzicow. Dlaczego? Bo na impreze - wg co poniektorych musial zaprosić wszystkich. Tego wymaga nowe pojmowanie wolnej woli - kochamy wszystkich. Nieważne, czy kogos tak naprawde lubimy i czy nam z nim po drodze. Wolnosc zostala zredukowana to jakiejs farsy. Bo gdzie tutaj wolnosc, jesli mozemy kupic kazdy samochod - ale pod warunkiem ze bedzie to czarny ford?
Wrzask, ktory ostatnio podniosł sie w mediach w zwiazku z PiS-owska konferencja jest rownie irracjonalny. Pomyslmy sobie - czy tak trudno zrozumiec, ze wg wielu ludzie zwiazani dzis z PiS-em Walesa to zdrajca, lub co najmniej za czlowiek który wyrzadził wiecej szkod niz uczynił dobrego? Dlaczego wiec "intelektualisci" i swiatli ludzie probuja ludziom kazac Walese kochac?
Mniejsza o Walese - ostatnia awantura tylko potwierdza iz zbyt czest jego osoba byla po prostu wykorzystywana przez tych, ktorzy toczyli swoje wojny. III RP, IV RP. Adam Michnik. Kaczynscy. Macierewicz. Jaruzelski - wciaz tocza sie pseudo-spory jak zdefiniowac historie i jak ja napisac.
I to jest wlasnie najwiekszy absurd. Historii nie mozna zdefiniowac. Nie rozumiem dlaczego ludzie zwiazani ze srodowiskiem KOR-u, Gazeta Wyborcza, Adamem Michnikiem uwazaja Kaczynskich za tych, którzy probuja przeklamac historie. Nie rozumiem, dlaczego oboz PiS-u twierdzi o swoich przeciwnikach cos dokladnie odwrotnego.
Otoz - nikt nie probuje przeklamac historii. Ci ludzie, ktorzy wtedy walczyli o wolna Polske mieli zupelnie inne jej wizje. Ci ludzie wcale nie walczyli o tą sama Polske. O te same idealy.
Dzis, z zupelnie nierozumialych dla mnie przyczyn wciaz nie maja odwagi sie do tego przyznac - i stad wynikaja moze smieszne, a moze tragiczne nieporozumienia. I tak Adam Michnik, bardzo jasno kresli swoja wizje przyszlosci chocby w ksiazce "Wscieklosc i wstyd" (ale nie tylko tam). I czego sie dowiadujemy? - A chocby tego, ze Michnik za najwieksze zagrozenie uwaza probe osiagniecia "doskonalosci" - a za wlasciwa droge uwaza stan wywazonej "rownowagi". Ani czerń - ani biel - tylko SZAROSC. Zreszta nie tylko z tej pozycji mozemy zdefiniowac program tego obozu - który przeciez nie kryje sie z nim ani przez chwile. Uwlaszczenie dawnych aparatczykow - ma zagwarantowac ich udzial w tworzeniu wolnego juz kraju. Calkowite odrzucenie wszelkiej roszczeniowosci i osadzania pozwolic na transforamcje okupiona jak najmniejsza iloscia ofiar - po obu stronach.
I ten wlasnie Adam Michnik i oboz GW wciaz nie moze wprost zadeklarowac - znalezlismy sie po tej samej stronie frontu przypadkiem. Tak naprawde - politycznie - nic nas nie laczylo. To samo zreszta moglby powiedziec nie tylko Michnik, ale takze Gwiazdowie i Kaczynski.
Drodzy czciciele Adama Michnika i Jaroslawa Kaczynskiego. Nie ma uniwersalnej wersji historii. Jedyna prawda - do ktorej w koncu warto sie przyznac jest taka - ze walczono wtedy o calkowicie rozne idealy. Rozni ludzi, rozne filozofie.
Bardzo rozni. Jedni, którzy okazali sie wtedy zwyklymi donosicielami, na których rekach jest byc moze ludzka krew spokojnie adjustowali pozniej w cichych redakcjach gazet. Inni, których postawe czasu walki nalezy uznac za wzorowa- zwiazali sie ze skrajnymi, antysemickimi organizacjami. Kiedys walczyli o wolna Polske - potem rozdawali ulotki o żydowskich spiskach, dzialali razem ze srodowiskami Bubla i Ratajczaka.
Dzieki Bogu, ze w Polsce mieszka 40 milionow ludzi i to dzieki nim zyjemy w takiej rzeczywistosci, jaka widzimy za oknami. Bo przysiegam, nie chcialbym ani minuty mieszkac w kraju, który stworzylby jedynie Michnik albo Switoń.
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka