Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Również bez publiczności, ta sama Barcelona w rewanżu, i to na wyjeździe, miała szansę by tę "miazgę" z PSG odrobić. I gdyby wygrała w Paryżu 4:1, to PSG nie mogłoby mieć specjalnych pretensji. W dwumeczu było zdecydowanie bardziej wyrównanie niż to wygląda, jak się patrzy na końcowy rezultat.
Barcelona wygrała u siebie z Liverpoolem bardzo szczęśliwie. Już pomijając to, że Messi strzelając z wolnego na 3:0, przesunął piłkę o jakie 5 m, a sędzia tego niezauważył. Więc ja bym nie mówił, że w tym dwumeczu coś wisiało na włosku. Liverpool był wyraźnie lepszy, choć suche wyniki mogą sugerować coś innego.
no cóż, wszędzie się znajdą malkontenci, ale gość, który uważa Lewego za...dobijaka (!) (jurull)
powinien przed snem baranka walić w ścianę, a nuż rano będzie poprawa ? ;-)
"Dobijak" który strzelił już 271 bramek w Bundeslidze...słabe to
Lewy to światowej klasy kompletny napastnik i kto tego nie widzi, lepiej niech się nie wypowiada o piłce,
bo się tylko ośmiesza
Niewiedzy to raz.
Ale niechęci do Roberta również. Spójrz na komentarze co niektórych. Przecież aż zionie miłością do Lewego.
Taką szczerą, tuskową.
Hnatio zginął w wypadku w Kanadzie. Bula był rozgrywającym w najlepszych latach Ruchu Chorzów. A co Panu mówi nazwisko Per ?
Egzamin zaliczony. Brawo. Ja go pamiętam ze Stali Mielec jak grała w europejskich pucharach ( Z HSV Hamburg, Crveną Zvezdom itd) . W meczu z Realem nie grał. . W Mielcu gdzie pewno mieszkało z 50 tys. mieszkańców , a stadion przypominał dzisiejsze boiska dla młodzików przyjechał Real Madryt w najlepszym składzie z Breitnerem i Camacho. Owszem wygrali na tej naszej wsi 1:2 . W rewanżu było też do tyłu 1:0. Ale sam mecz: wielki Real gdzieś w Pipidówku
jaki z dzisiejszej nocy może być pożytek,
że siedziałem jak ten kretyn do szóstej nad ranem
a walki bokserskie są ustawiane..."
Ale poza tym w porządku, mam nadzieję?
Poza tym boję się otwierać lodówki, żeby nie wyskoczyła z niej taka sympatyczna, szczupła brunetka.
Gdyby nie to zniósłbym dzielnie, pomijając nawet, że nie lubię futbolu, ligę uważam za grupę przestępczą wyspecjalizowaną w wyłudzeniach, oszustwach i praniu pieniędzy, a w dzieciństwie naczytałem się "Bartka Zwycięzcy".
Mrozisz brunetki?
To jest karalne.
Jakby tak podchodzić do piłkarzy czy generalnie sportowców, to co powiedzieć o wielu innych, dużo mniej oderwanych od rzeczywistości, zawodach?
Właśnie to, że są dużo mniej oderwane od rzeczywistości. :)
Nie tylko w proporcji między pracą a płacą.
I pamiętam, że tylko w jednym meczu ze Słowenią w Warszewie strzelił bramkę po minięciu dryblingiem dwóch rywali.
Innego meczu w jego wykonaniu, w którym w jednej akcji kiwnąłby więcej niż jednego rywala sobie nie przypominam.
Lewandowski zarabia pewnie kilkadziesiąt razy więcej niż zarabiał Pele, Cruyff ( o Deynie to już nie ma co porównywać) . Czy jest od nich lepszy ?
Jak na swój wiek masz wyjątkowo słabą pamięć. To raz.
A dwa: jakie znaczenie ma to ile bramek strzelił po dryblingu, a ile nie z punktu widzenia oceny Lewandowskiego jako napastnika?
W barwach Borussii z Hannoverem wziął sie za slalom, ze Słowenią ograł dwa razy tego samego gościa, aczkolwiek bardzo estetycznie wyszło ...
Lewandowski ma znacznie lepsze narzędzie niż drybling [dla klasycznej 9], kapitalny balans na małej przestrzeni, doskonałym przykładem gol z Augsburgiem ze trzy sezony temu, zawinął trzech gości ...
Lewandowski (podobnie jak Gerd Muller, którego ściga) to typowy lis pola karnego i uzależniony jest od pozostałych członków zespołu i musi to być zespół klasy Bayern Monachium, który potrafi wywrzeć odpowiednią presję na przeciwniku i stworzyć w meczu kilkanaście sytuacji dla Roberta, aby ten mógł z kilku metrów choć raz celnie dołożyć nogę (ew. głowę). Ew. wypracować Robertowi jedenastkę.
Trudno wyrokować, ale mimo połączonej klasy BM + RL pozwolę sobie jednak wątpić, czy występ Roberta w dwumeczu z PSG cokolwiek by zmienił.
Można oczywiście podniecać się również liczbą strzelonych przez Lewandowskiego bramek dla reprezentacji, ale wystarczy policzyć jaki procent tych bramek został strzelony różnym Azerbejdżanom, Łotwom, San Marino, Gibraltarom, Armeniom i to w meczach eliminacyjnych, a ile w meczach rangi mistrzostw zespołom z 1. lub 2. koszyka. Porównywanie Roberta z Bayernu z Robertem z reprezentacji mija się całkowicie z celem, chyba nie muszę pisać dlaczego, wystarczą do tego osiągnięcia naszych narodowych kopaczy na ostatnich mistrzostwach.
Ciekawym, czy zauważy Pan, że to, jak oceniam RL , to fakty i liczby a nie hejt.
Dotarło do Pana, apologeto Lewandowskiego?
Nie napisałem, ze każdy kto patrzy krytycznie na dokonania Lewandowskiego to hejter.
Zgadzam się z Panem od strony statystycznej.
Sam Pan piszesz, ze nie ma z kim grać, a potem masz pretensje, ze nie strzela najlepszym. Nie strzela tak jak słabeuszom, ale strzela. Ma na koncie Niemców, Portugalczyków. jakby miał w reprze takich pomocników jak ma Mbappe to by strzelał wszystkim. A Ronaldo te sto ileś bramek to komu strzelił? Brazylii?
Ja się nie podniecam ilością jego bramek w reprezentacji, tylko stwierdzam, że 66 goli to dużo jak na "drewniaka", którego chcą z niego zrobić hejterzy. Dryblerem trudno go nazwać, owszem, ale to jak potrafi podawać w polu karnym to jest mistrzostwo świata. To jest technika "drewniaka". Przecież jego podania w polu karnym są na poziomie Zielińskiego poza tym polem.
Tak, jest egzekutorem. Ale potrafi strzelić pięknego gola spoza pola karnego, zgasić piłkę jak Brazylijczyk, głową gra niemal jak Szarmach. O co kamą?
Nie jest jednostronny, nie jest wolny i nie jest słaby technicznie.
Ma już 32 lata. Trudno, żeby biegał jak Mbappe. Ma inne walory. I wcale nie jest taki wolny. Biega w tempie najszybszego Messiego.
A ta jednostronność to na czym polega? Ze potrafi równie dobrze strzelić gola prawą i lewą nogą, a na dodatek głową?
Apologeta? Uzmysławianie ludziom, że po 35-ciu latach przerwy mamy wreszcie piłkarza światowej klasy, nie ma nic wspólnego z tym pojęciem, Drogi Panie.
Natomiast jeśli ktoś wielkości Lewandowskiego nie widzi, to ja mu nic nie pomogę. Od tego są okuliści.
Oczywiście ktoś taki nie jest, jeśli chce pan znać moje zdanie, żadnym hejterem, bo to nie ma z hejtem nic wspólnego.
Ślepota to nie jest choroba zawodowa hejterów. Oni hejtują z zupełnie innych powodów.
PS
Kto to jest BM, bo nie mogę skojarzyć?