Dość łatwo ograliśmy Francuzów. Drugi raz w krótkim czasie zresztą, co nam się wcześniej w ostatnich latach nie zdarzało. Mamy brązowy medal.
Oczywiście jest to sukces. Każdy medal w takim sporcie jak siatkówka i na poziomie mistrzowskim to sukces. Kto uważa inaczej, nie ma pojęcia o czym mówi.
Przy czym mogło być jeszcze lepiej. To nie Słowenia wygrała półfinał, tylko my daliśmy jej wygrać. Oczywiście. Grali dobrze. Ale nawet z taką grą powinni z nami przegrać 9 spotkań na 10. Niestety. To było to dziesiąte spotkanie.
Zwyczajnie dopadł nas kryzys. Zespół, jako taki, i każdego gracza z osobna. Ba, nie tylko ich. Trenera też, bo nie podejmował w tym dniu dobrych decyzji.
Jak czytam niektóre, pełne agresji w stosunku do zawodników, hejterskie komentarze, to się nóż w kieszeni otwiera. Ludzie! No źle ten Drzyzga zagrał, źle. Ale nie mamy na razie lepszego wystawiacza. Ponadto w innych meczach, również z Francją, prezentował się dużo lepiej. Komenda to materiał na, być może, lepszego rozgrywającego niż Drzyzga. I powinien był, bez dwóch zdań, dostać szansę, kiedy pierwszy rozgrywający knocił piłkę za piłką. Będzie miał okazję pokazać co umie na Pucharze Świata. Mam nadzieję. Jak pokaże, a Drzyzga dalej będzie grał w pierwszym składzie i dalej będzie w najważniejszych momentach źle wystawiał Leonowi, to wtedy, hejterzy, możecie się drzeć. Do tego czasu postuluję nieco umiaru.
O Kubiaku też czytałem po meczu ze Słowenią wiele niepochlebnych kibicowskich opinii. A on zwyczajnie miał ze Słowenią słabszy mecz. Już nie mówiąc o tym, że zwycięski set zawdzięczamy właśnie jemu, kiedy punktował w kilku akcjach z rzędu. A w najważniejszym momencie zaserwował asa.
Martwili mnie swoją postawą w dwóch ostatnich meczach nasi dwaj podstawowi środkowi. Oni tak grali, jakby reprezentowali Akademicki Klub Sportowy ANEMIK. Niedokarmieni jacyś, bez animuszu. Przynajmniej w zestawieniu ze środkowymi rywali. A pamiętam, że jeszcze niedawno wbijali w parkiet niezłe gwoździe.
Ewidentnie brakowało trochę jakości w ataku. Muzaj to na razie jeszcze nie Kurek, choć wszystko zdaje się wskazywać, że wysadzi Konarskiego z samolotu do Tokio. Tego przyszłorocznego, bo teraz Konarski sam z siebie nie leci.
Najmniej uwag do obu libero. Obaj zagrali, uważam, świetny turniej i tak niech cały czas trzymają, a będzie bardzo najlepiej.
Generalnie naprawdę nie było źle. No, ale jak chcemy zdobywać tytuły, to nie możemy sobie pozwolić na ani jedną chwilę słabości. W półfinale pozwoliliśmy sobie na co najmniej kilka takich chwil. Dlatego mamy brąz. Jedyne pocieszenie, że dziewczyny go lubią.
Inne tematy w dziale Sport