HareM HareM
232
BLOG

Ameryka nie żyje soccerem

HareM HareM Koszykówka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jankesi, ze sportowo-europejskiego punktu widzenia, mają niezłego jobla. U nich taki Tusk, na przykład, w ogóle nie mógłby zaistnieć. Z prostej przyczyny. Politycznych neptyków eliminują zanim ci wlezą na wyższe piętra tej całej układanki. To raz. No i dwa. Oni takiego pojęcia jak futbol (w rozumieniu europejskim) nawet nie znają. Więc trudno się dziwić, że ich gówno (można mylić z Gówno Prawdą) obchodzi czy Mourinho jest wybitny czy niekoniecznie oraz czy wesoła trupa polskiego premiera będzie w tym tygodniu „haratać w gałę” czy przeniesie to na tydzień następny, bo wtedy będzie już wolny, to znaczy zamknięty dla publiczności, stadion Legii.

Natomiast środkową wiosną zaczynają obchodzić Jankesów, między innymi, dwie rzeczy. Pierwsza. Kto znajdzie się w finale konferencji wschodniej, a kto w finale konferencji zachodniej NBA. Rzecz druga. Jakie zespoły zetknie ze sobą los w finałach obu konferencji w NHL?

Zazdroszczę Amerykanom. Innym nacjom zresztą też. Ich rządy nie muszą bohatersko rozstrzygać i podejmować strategicznych decyzji w skomplikowanych kwestiach piłkarskich, które w tych krajach (podobnie jak i wiele innych problemów), po prostu, nie występują. Na tym poziomie, rzecz jasna, bo rozstrzyga je ichni wójt albo burmistrz. W dodatku myśląc o rozwiązaniu korzystnym dla ogółu, a nie dla jakiejś gazety bądź jej totumfackiego rządu.

PS

Na zupełnym marginesie dodam, że W NBA sytuacja jest w tym sezonie dość przejrzysta. W finale Wschodu spotkają się, jak dla mnie, Miami z Chicago. Potem zwycięzca tego pojedynku wygra całą ligę. W cuglach.

W NHL trudniej wytypować wygranych. Tutaj, na zasadzie podobieństw, tez stawiam na mistrza Wschodu. Strasznie mi chodzą po głowie te „Niedźwiadki”. Nie wiem dlaczego. Może z sentymentu do młodego Czerkawskiego?

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Sport