Nie żebym był na 100% przekonany, ale jest duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie. Mamy trzy duże szanse, żeby (w trzech zupełnie różnych miejscach tego padołu) odnieść dzisiaj duży sportowy sukces.
Największe ma oczywiście Tomasz Gollob w GP Chorwacji. To może być tak, ze już dziś Polak będzie o krok od tytułu. Kropki nad „i” postawić jeszcze nie postawi, ale przysłowiowe „i” napisać? Kto wie? Fachowcy wróżą mu dzisiaj, z różnych powodów, dużo punktów. I ja się z nimi zgadzam. To jest dla wszystkich nowy tor. Tu liczy się, oprócz sprzętu i formy, przede wszystkim talent. A Gollob go po prostu ma. Największy. Mimo, ze nigdy nie był mistrzem świata. To tak jak z Małyszem. Na 100 nowo oddanych skoczni na 90-ciu najdłuższy pierwszy skok odda Adam. Dlaczego? Bo ma największy talent. No więc ja liczę na bardzo wysokie miejsce, a nawet na zwycięstwo Golloba.
Robert Kubica długo czekał w tym sezonie na moment, w którym jego samochód będzie mógł, przynajmniej jako tako, konkurować z bolidami rywali. Być może ta wiekopomna chwila „nadejszła”. Co sugerują wyniki kwalifikacji. No i fakt, że Renault w końcu założyło duct-F. Nie chce mi się sprawdzać, ale zdaje się w tym sezonie jest tak, że jak już Kubi w kwalifikacjach zajmuje miejsce w trójce to w zawodach stoi na podium. Więcej nic nie piszę.
No to przenieśmy się z Europy do dalekiej Japonii. Zawody międzynarodowe na poziomie Pucharu Świata w skokach narciarskich w lecie to paranoja, ale skoro już są… Wydaje się, że tym sezonie Adam Małysz przestanie być w końcu jedynakiem, któremu rodzice bezskutecznie starają się „dorobić” rodzeństwo. Ponieważ od paru dobrych lat w skokach jest tak, że kto naprawdę dobrze skacze w lecie ten i zimą odnosi spore sukcesy, to można żywic nadzieję, że od listopada Polska będzie w tym sporcie jeśli nie dyktować warunki to na pewno mieć licznych przedstawicieli w czołówce. Również ścisłej. Póki co dzisiaj w Hakubie kolejny konkurs Letniego Pucharu Świata, zwanego dla niepoznaki Letnim Grand Prix, w którym do największych faworytów zaliczani są Stoch i Kubacki. Wczoraj zajęli na podium odpowiednio trzecie i drugie miejsce. Gdyby dzisiaj każdy z nich stanął o oczko wyżej to ja bym się aż tak bardzo nie zdziwił. Tym bardziej, że paru dobrych skoczków w Japonii akurat nie startuje.
Tak to wszystko z perspektywy dzisiejszego poranka wygląda. Mam nadzieję, że z perspektywy dzisiejszego wieczoru będzie wyglądało identycznie:).
Inne tematy w dziale Rozmaitości
