HareM HareM
92
BLOG

Polskie skoki wiszą na Wąsku

HareM HareM Skoki narciarskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
W przenośni i dosłownie

Źle się to dzisiaj, ten PŚ w Zakopanem, oglądało. Jak się oglądało wczoraj konkurs drużynowy nie wiem, bo tego typu zawodów w skokach od paru lat, poza imprezami mistrzowskimi, nie oglądam.

Ale dzisiaj wyglądało to rozpaczliwie. Na swojej skoczni, skoczni która robi u nas za Mekkę, takie baty. Musimy się chyba przyzwyczaić, że wiele lepiej nie będzie. To znaczy tak. Cała nadzieja w tytułowym bohaterze, bo inaczej to może być rzeczywiście, i to taka dotąd niewyobrażalna, kaplica.

Stoch i Kubacki, przekładając na język wydolnościowy, oddychają rękawami. Wykonują ostatnie podrygi. Do dawnej formy nie wrócą. Wielka u obu ambicja i determinacja, zawsze byli wyjątkowymi profesjonalistami, ale coraz mniej z tego jest, a wydaje się, że jeszcze mniej będzie. Łabędzi śpiew (choć to bardziej przypominało żabi rechot) Żyły można było obserwować podczas T4S. Po tym co się tam widziało, trudno oczekiwać z jego strony czegokolwiek, a co dopiero spektakularnych wyników na miarę tych sprzed trzech czy dwóch sezonów.

Tak więc naszych trzech muszkieterów, którzy przez ostatnie lata stanowili o potędze polskich skoków, laurów już nam więcej nie przysporzy. Nie zrobią tego również, jak sądzę, ani ponad trzydziestoletni Zniszczoł, który po roku naprawdę dobrego i dającego jakieś nadzieje na przyszłość zeszłorocznego skakania, wrócił w tym sezonie do tego, co prezentował przez znakomitą większość kariery, ani równo trzydziestoletni Wolny, który w żaden sposób, i to od lat, nie może nawet nawiązać do swojej najwyższej dyspozycji, kiedy to fragmentami, oczywiście na skalę mniejszą niż Zniszczoł rok temu, ale jednak, potrafił nawiązywać walkę z czołówką. Przy czym dodajmy, że  żadnych spektakularnych rezultatów, które by wbijały w ziemię, wtedy nie osiągnął.

Poza tą piątką, i to jest prawdziwy dramat, czysta żywa plaża. Mistrzostwa Polski, rozegrane tydzień temu na Wielkiej Krokwi, dobitnie pokazały jaka panuje bryndza. Dość powiedzieć, że niektórych z naszych reprezentantów pokonał, występujący na gościnnych występach, 17-letni Kazach, który w PŚ często-gęsto nie przebija się z kwalifikacji do konkursów.

Mamy obecnie jednego skoczka, którego osiągane wyniki nie przynoszą wstydu sztabowi trenerskiemu (w zasadzie dwóm sztabom trenerskim, bo Stoch ma osobny). To oczywiście Paweł Wąsek. W ostatnich tygodniach skacze świetnie. Gdyby miał sprzęt porównywalny ze sprzętem Austriaków, to z pewnością nawiązałby z najlepszymi z nich równorzędną walkę. Ponieważ go nie ma, jest o dwa kroki z tyłu. Mam na myśli Tschofeniga i Hoerla. Z każdym innym austriackim skoczkiem Wąsek jest w tej chwili w stanie regularnie wygrywać. Łącznie z Kraftem i Hayboeckiem, których dziś zresztą pokonał. Forfang i Lanisek, którzy dziś jeszcze byli przed Polakiem, też wydają się być w jego zasięgu.

Ważna rzecz. Wąsek, przynajmniej na razie, boi się skoczni mamucich. Mam nadzieję, że sztab przemyśli dogłębnie pomysł wysłania go za tydzień na mamuta do Oberstdorfu. Mamy jednego skoczka w formie. Chyba nie warto ryzykować jej utraty i rozregulowania najlepszego zawodnika, mając w niedługiej perspektywie MŚ w Trondheim, a przed nimi zawody w Willingen, w Japonii i Stanach, zaraz po nich Oslo.

Wydaje się, że Paweł Wąsek to ostatnia szansa trenera Thurnbichlera na uratowanie po sezonie posady. Pod warunkiem, że dalej będzie skakał tak jak w T4S i Zakopanem. Więc na miejscu coacha bym na niego chuchał i dmuchał, a nie wysyłał do Oberstdorfu, gdzie na tym etapie sezonu nie może go spotkać, uważam, nic dobrego.

A swoją drogą. Wracamy do sytuacji sprzed dwudziestu kilku lat. Mamy jednego skoczka, który ciągnie wóz i resztę, która mu nie jest w żaden sposób w stanie pomóc. Tyle że, ze względu na nieporównywalną jednak klasę między tamtym Adamem a obecnym Pawłem, można powiedzieć tak. Wtedy nasze skoki o Małysza mogły się solidnie oprzeć. I opierały. Na Wąsku, na razie, wiszą. Tak na słowo honoru w dodatku.


HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport