HareM HareM
698
BLOG

Tak zapamiętam te igrzyska

HareM HareM Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Dla Polski, biorąc pod uwagę nakłady w przeliczeniu na pojedynczego sportowca, najgorsze w historii

Po pierwsze. Otwarcie imprezy. Prymitywna, nie przebierająca w środkach i nachalna propaganda sił, których celem było, jest i będzie wywracanie tradycyjnego świata do góry nogami i udowadnianie na każdym kroku, że czarne jest białe, a białe czarne.
Po drugie. Odkrycie kart przez zarząd nowej-starej telewizji. Odsunięcie Przemysława Babiarza za jedno, niespecjalnie tendencyjne dodajmy, zdanie od komentowania igrzysk nie pozostawia żadnych złudzeń. TVP PO, wzorem Krajowej Konferencji Delegatów PZPR z lat 80-tych, pokazała o co będzie walczyć i dokąd zmierzać.
Po trzecie. Polskie medale i wysokie lokaty w finałach oraz ambitną postawę tych naszych reprezentantów, którzy nie zajmując może aż tak wysokich miejsc, potrafili się jednak skutecznie bić lub ocierać o swoje rekordy życiowe. Czy to te wymierne (np. biegaczki na 1500m i 3000m z przeszkodami) czy te mniej (np. bokserka Wójcik).
Po czwarte. Masę sportowców reprezentujących nasz kraj, którzy przyjechali na najważniejszą imprezę czterolecia zupełnie bez formy, a niektórzy wręcz jak na wycieczkę.
Po piąte. Sytuacje w wielu z polskich związków sportowych, o których dowiadywaliśmy się przy okazji igrzysk, a które wychodziły na światło dzienne dopiero po katastrofalnych występach sportowców reprezentujących dane dyscypliny.
Po szóste. Rekord Duplantisa
Po siódme. Novaka Djokovica, który postawił kropkę nad „i”.
Po ósme. Włoskie siatkarki.
Po dziewiąte. Pierwszą połowę męskiego finału piłki ręcznej w wykonaniu Dunczyków.
Po dziesiąte. Buńczucznego i napompowanego przed igrzyskami do rozmiarów balonu-znicza olimpijskiego szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który również po zakończonych igrzyskach nie zdobył się na żadną głębszą refleksję.

Igrzyska są jak święta. Igrzyska, igrzyska i po igrzyskach.
Z naszego punktu widzenia były bardzo nieudane. I żadna Aleksandra Mirosław ani Julia Szeremeta czy pierwszy siatkarski medal od czasów sprzed stanu wojennego,  tego nie przysłoni.
Wracamy  do codzienności. Przyszedł czas zarabiania na chleb.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Sport