Z uwagi na to, co się dzisiaj stało na korcie Filipa Chatriera, czyli że moja stuprocentowa polska faworytka do złota nie weszła do finału, ogłaszam jednodniową przerwę w zapiskach.
Oczywiście to nie jest tak, że mój stan psychiczny wymaga remontu. Stwierdziłem jednak, że muszę nabrać dystansu. Jeszcze większego niż mam. Bo mam, choć czasem bardziej naiwni mogą odnieść wrażenie, że nie.
Postanowiłem mieć jednak, jako się rzekło, jeszcze większy. Stąd dzisiaj, miast relacji, te parę wyrazów tłumaczenia.
A w sumie i tak, z polskiego punktu widzenia, nic ciekawego się w Paryżu nie działo.
Ciąg dalszy na pewno nastąpi.
Inne tematy w dziale Sport