Tak jak można się było spodziewać, męska reprezentacja Polski w siatkówce pewnie awansowała do turnieju olimpijskiego. Dziś Polacy postawili stempel na tym awansie. Wygrali z Argentyną za trzy i nie ma już, nawet teoretycznie, możliwości, żeby pozbawiono ich paszportów olimpijskich. No chyba, że ich w międzyczasie gdzieś zamkną w pierdlu na jakimś holenderskim lotnisku. Tym bardziej, że Grbić, tak jak Pankow, jest Serbem. Wtedy mogą nie pojechać. Ale, z tego co się orientuję, w najbliższym okresie czasu nie ma żadnych siatkarskich turniejów w tym kraju.
Tymczasem prowadzą w grupie kwalifikacyjnej mając jedno zwycięstwo przewagi nad Kanadą i dwa nad Belgią oraz Argentyną. Układ gier jest taki, że co by się nie stało, to Polska niżej premiowanego awansem drugiego miejsca już nie spadnie. No bo tak.
Do końca turnieju pozostały dwie kolejki. Rozpatrujemy tylko wariant dla Polski najbardziej niekorzystny. Z drużyn mogących jeszcze realnie myśleć o wyjeździe do Francji Argentyna, tak jak my, ma do rozegrania mecze z Holandią i Chinami. Musi je oba oczywiście wygrać. Powiedzmy, że oba wygrywa za trzy. Ma wtedy 5 zwycięstw i 14 punktów. Belgowie grają bardzo ważny mecz z Kanadą, a drugi z Bułgarią. Powiedzmy, że też wygrywają oba za trzy. Wtedy także mają 5 wygranych, a punktów aż o trzy więcej od Latynosów. Kanada przegrywa z Belgią za trzy i za tyle samo wygrywa z Meksykiem. Punktów ma wtedy 15, a zwycięstw tyle samo co Belgowie i Argentyńczycy.
Co musiałaby zrobić Polska żeby nie wejść? Przegrać z Holandią za trzy i z Chinami za przynajmniej dwa. Wtedy będzie miała 5 wygranych i 14 punktów. Tyle samo co Argentyna, ale mniej od Belgii i Kanady.
No i dlatego można, beż żadnych zahamowań, wszem i wobec ogłaszać, że PKOl musi zabezpieczyć 12 kolejnych biletów na lot do Paryża i z powrotem. Plus oczywiście bilety dla sztabu.
Dmuchając na zimne sugeruję, żeby już teraz pomyśleć o łóżkach odpowiedniej dla tych wielkoludów długości. Oczywiście dla Stysiak i Kąkolewskiej również. Żeby się potem nie okazało, że nogi od kolan w dół to będą podczas snu, owszem, też odpoczywać, ale już poza łóżkiem.
Inne tematy w dziale Sport