Ufff! Długośmy na ten dzień czekali...
W końcu można odetchnąć. Grzegorz Krychowiak nie będzie już grał w reprezentacji Polski.
Ciekawym jak to się odbyło. Jeśli zdecydował o tym selekcjoner to, mimo że uważam jego wybór za zupełnie nietrafiony, ma u mnie na starcie duże punkty. Zadzwonił do Krychy i dał mu wybór. „Powołania ode mnie nigdy nie dostaniesz, ale możemy się umówić, że to Twoja decyzja. I możesz to publicznie ogłosić”.
Wersja druga, moim zdaniem mniej prawdopodobna. Piłkarz ma dość tej całej sytuacji z nim w roli głównej i, świadomy swojej dyspozycji, rzeczywiście sam decyduje o zakończeniu reprezentacyjnej kariery.
Tak czy inaczej. Dobrze się stało. Krycha z wozu, koniom lżej.
Inne tematy w dziale Sport