Krótko, bo pora spać.
Fajerwerków może dzisiaj nie było, bo pogoda zupełnie na to nie pozwalała.
Iga Świątek popełniła znacznie mniej błędów niż jej finałowa rywalka i, w konsekwencji, zasłużenie zdobyła swój piąty mistrzowski tytuł WTA.
Jest też od dziś wieczór numerem dwa w damskim tenisie. Jak niegdyś Agnieszka Radwańska.
Wielki turniej Polki która, podobnie jak w Dosze, była zdecydowanie najlepszą tenisistką kalifornijskich zawodów. Jednym słowem jak w tytule.
Jak wygra w Miami to chyba Jankesi ogłoszą ją królową całej Ameryki. I słusznie. W końcu USA rozciągają się dokładnie między Kalifornią a Florydą.
A Jankesi powinni coś zrobić z tym wiatrem. Tenis to może nie są skoki narciarskie, ale mimo wszystko lepiej się go ogląda, kiedy na korcie nie szaleją tornada.
Inne tematy w dziale Sport