To znaczy różnych wniosków po tym konkursie, generalnie, jest kupa, ale ja skoncentruję się tylko na tym jednym. Najważniejszym.
A jest on niezwykle prosty.
Przez życie należy iść po trupach. Być bezczelnym do granic możliwości. Na okrągło zaprzeczać ewidentnym faktom. Oburzać się na nieuczciwość tych, którzy są pięć razy uczciwsi od Ciebie. Zajmowaną pozycją (swoją i tych, co za Tobą stoją) wymuszać ultra naganne zachowania ludzi odpowiedzialnych za uczciwy i prawidłowy przebieg rywalizacji, której celem jest wyłonienie rzeczywiście najlepszych na świecie.
Jednym słowem, Drogi Czytelniku. Bądź jak Stefan Horngacher. Dobrze na tym wyjdziesz.
PS
Rano przeczytałem tłumaczenie Doleżala dlaczego nie złożyliśmy po zawodach protestu. Notabene w necie można zobaczyć zdjęcia Geigera i jego kombinezonu zrobione zaraz po skoku, kiedy jechał na wybiegu. No więc te wyjaśnienia coacha Polaków równie żenujące jak decyzja Pana Od Sprzętu o niezdyskwalifikowaniu Niemca.
Kurwa! Doleżal! Czyim Ty jesteś trenerem?
Inne tematy w dziale Sport