Trochę to już nudne, bo co mecz niemal, to jakiś rekord, ale tym razem napisać o tym trzeba i naprawdę wypada.
Robert Lewandowski śrubuje. I goni Gerda Muellera. We właśnie zakończonym meczu z FC Koeln Polak ustrzelił hattricka. To, jeśli mi coś nie umknęło, 16-ty jego hattrick odkąd zaczął grać w Bundeslidze.
Hattrick nie był tu oczywiście najważniejszy. Zdecydowanie ważniejsze było co innego. Otóż nasz snajper, jako drugi zawodnik w historii niemieckiej ekstraklasy, strzelił w niej 300 goli. Na razie równe i czyste. Również dziś Polak przekroczył kolejną barierę. Na strzelenie każdej bramki potrzebuje mniej niż 100 minut ns boisku. Konkretnie 99,19 minuty. A taki Gerd Mueller, na przykład, 104,53. O innych strzelcach Bundesligi nawet nie wspomnę, bo ich współczynniki są w porównaniu z tą dwójką śmiesznie śmieszne. No dobra. Niech będzie. Trzeci strzelec wszech czasów w tej lidze, Klaus Fischer (268 goli w ligowej karierze) trafiał do bramki rywala co 173 minuty. A trzeci najlepszy po Lewym i Muellerze snajper, mam na myśli częstotliwość zdobywania goli, Horst Hrubesch, potrzebował na każde kolejne trafienie aż 141 minut. No i on tych goli strzelił jednak grubo ponad dwa razy mniej od Polaka. 136, dokładnie rzecz biorąc. Jupp Heynckess, który ma na liczniku 220 bramek ligowych, strzelał każdą z nich co 147 minut. I to, ze ścisłej czołówki niemieckoligowców snajperów wszech czasów, jest wynik do tej dwójki najbardziej zbliżony. Ale jednocześnie jakże odległy.
Na dziś do absolutnego rekordu Muellera brakuje Lewandowskiemu 65-ciu trafień. Coraz bardziej realnym staje się to, co nawet dwa lata temu wydawało się totalnym absurdem. Czymś, o czym nie sposób było, bez posądzenia o skrajną utopię, racjonalnie pomyśleć.
Ale pomału. Na wszystko przyjdzie czas. Nie wyprzedzajmy historii. Póki co cieszmy się tym, że w zdecydowanie najpopularniejszej na świecie dyscyplinie mamy sportowca, który w jednej z pięciu, a może raczej czterech, najsilniejszych lig świata bije naprawdę wyśrubowane rekordy, a ma szanse na pobicie rekordu, którego potem w tej lidze nie pobije już najprawdopodobniej nikt.
BTW. Wiecie ile goli w La Liga strzelił Ronaldo? Ten młodszy oczywiście. 311. No to teraz cztery kolejne hattricki w czterech kolejnych kolejkach ligowych i przed Lewym tylko Messi w La Liga (474) i rzeczony Mueller (365). Ale jak te 12 goli padnie w trochę większej liczbie spotkań, to w sumie też nic się nie stanie.
Inne tematy w dziale Sport