Jeśli, oczywiście, za cel przyjmiemy, ze Robert Lewandowski chce dogonić Gerda Muellera nie tylko w liczbie bramek strzelonych w sezonie (to miało miejsce już w maju, nawet Niemca przegonił) czy liczbie trafień w roku kalendarzowym (to zdarzyło się wczoraj, a przed Polakiem jeszcze jeden mecz, więc może być powtórka z letniej rozrywki), ale również w rankingu wszech czasów najlepszych niemieckoligowych snajperów. Dwie bramki, które Polak zaaplikował wczoraj Stuttgartowi powodują, że na bundesligowym liczniku Polaka widnieje 295 trafień. Dokładnie 70 mniej od rekordowego osiągnięcia Muellera.
Nie jest moim celem analizowanie dzisiaj szans Polaka na pobicie tego rekordu. Robiłem to zresztą stosunkowo niedawno na Salonie i niewiele się w tym względzie od tego czasu zmieniło. Chciałem tylko delikatnie zwrócić uwagę, że jeśli taki moment kiedyś nastąpi, to jest do niego coraz bliżej.
Przy okazji jednak postanowiłem sprawdzić argumentację tych, którzy niedawno uznali, że Messiemu Złota Piłka za rok 2021 należy się bardziej niż Polakowi. Jednym z argumentów było to, że liczy się również całokształt kariery. Śmieszne i pocieszne, bo w takim razie przez najbliższe kilka lat nikt nie ma szans z Messim wygrać, a zwycięstwo Modricia trzy lata temu jawi się jako zamach na piłkę nożną.
No więc wziąłem sobie do ręki statystyki z ostatnich pięciu sezonów. Dokładnie pięciu poprzednich i obecnego, który jest skończony niemal w połowie. Wziąłem pod uwagę Messiego, Ronaldo i Lewego. W końcu mamy mówić o najlepszych, a nie o jakichś aktualnie wschodzących bądź zachodzących gwiazdeczkach tudzież meteorach. Stan na dziś, środę 15-go grudnia 2021, godz. 10.00 rano. Najpierw policzyłem gole strzelone w lidze. Wychodzi tak: Lewandowski - 174, Messi - 163, Ronaldo - 139. Teraz puchar kraju. Lewandowski - 24, Messi - 17, Ronaldo - 5. Liga Mistrzów. Lewandowski - 50, Messi - 42, Ronaldo - 47. I na koniec reprezentacja, ale tu jest wzięte pod uwagę całe sześć lat, od początku roku 2016, bo dzielenie roku 2016 powodowałoby, że moje obliczenia wymagałyby ode mnie znacznie więcej czasu. A czas to pieniądz. A Salon24 nie płaci. Przynajmniej mi. No to proszę. Lewandowski - 40, Messi - 16, Ronaldo - 60.
Razem Lewandowski – 288
Razem Messi – 238
Razem Ronaldo – 251
Największą przewagę nad Messim Polak miał w roku nie 2020-tym, a w obecnym. To tak gwoli wyjaśnienia redaktorom z różnych polskich lub polskojęzycznych telewizji, którzy próbowali uzasadniać werdykt tych, którzy stali za wynikami Złotej Piłki.
Pytania som, błazny z Franca Football?
A Bayernowi życzymy podpisania szybko nowej, długoterminowej, umowy z Lewandowskim. Nie warto, kosztem utrzymania rekordu Muellera, tracić szans na kolejne tytuły najlepszego zespołu Europy. Jak było bez Polaka, to wiemy wspominając wiosenne mecze z PSG. No chyba, że chcecie. Mnie, osobiście, w sumie wszystko jedno z kim Robert po ten tytuł sięgnie.
Inne tematy w dziale Sport