Dziś spróbujemy przyjrzeć się najlepszym czynnym punkciarzom. Ale najlepszym nie w sensie liczby zdobytych punktów, o tym będzie osobny odcinek, tylko w sensie procentowego udziału konkursów punktowanych w stosunku do wszystkich zawodów głównych, w których dany zawodnik brał udział.
Pierwsze dwa miejsca znów, tak jak w zestawieniach z poprzedniego odcinka, nieco zakłamują rzeczywistość. Daniel Tschofenig (2 punktowania/2 konkursy) i Jernej Prosecnik (1/1) przewodzą bowiem stawce ze stuprocentową skutecznością. Kiedy będą przewodzić z wynikiem 20/20 to niewątpliwie zmienię zdanie, ale na razie pozostanę wciąż przy tym, że ich obecne miejsca w tym rankingu, tak to delikatnie ujmę, nie oddają rzeczywistego układu sił w czołówce do końca. Ale, chcąc być wiernym prawdzie i zgodnym z danymi statystycznymi, nie wypada ich z tych miejsc usuwać. Więc są.
Na miejscu trzecim, jak się już każdy chyba spodziewa, Stefan Kraft. Austriak ma skuteczność punktowania na poziomie 96,244%. Przy czym startował nie w dwóch czy w jednym, ale w 213-tu pucharowych konkursach. Prawie 5% słabszy wynik (91,481) ma czwarty w tym zestawieniu Peter Prevc. Słoweniec startował w 270-ciu zawodach głównych. Zaraz za nim Gregor Schlierenzauer. Ma na liczniku o 5 konkursowych występów więcej, za to punkty zdobywał w 4 konkursach mniej. Daje to skutecznośc punktowania równą 88,364%.
Drugą piątkę najskuteczniejszych punkciarzy otwiera Johann-Andre Forfang, który na 158 konkursów punktował 138-krotnie. Za nim kroczy Richard Freitag (188/219), a na ósmej pozycji jest kolejny z Niemców, Markus Eisnbichler (144/168). Lokata 9-ta należy w tym momencie do najmłodszego z braci Prevców. Domen punktował 96-krotnie na 113 konkursowych prób. W 84,932% swoich pucharowych konkursów, co w wartościach bezwzględnych wyraża się liczbą 310, punkty zdobywał 10-ty w tej klasyfikacji i jednocześnie najlepszy z Polaków Kamil Stoch.
Więcej razy od Polaka punktowali jedynie nieśmiertelni Kasai (462) i Ammann (372). W tabeli efektywnych punkciarzy obaj są jednak dopiero pod koniec drugiej 10-tki. Helwet na miejscu 17-tym (81,400%), a Samuraj lokatę niżej(81,195%).
Pozostali Polacy. Najlepszy Żyła jest 23-ci (219 punktowań i 76,842% skuteczności). Potem, na miejscu 31-szym, Andrzej Stękała (33 zdobycze punktowe =>71,739%). Lokatę 35-tą zajmuje Dawid Kubacki, ostatni z wszystkich czynnych skoczków, który ma skuteczność punktowania większą niż 70% (70,085% konkretnie, a punktowań równo 164). W 135-ciu przypadkach na 211 zdobywał punkty Maciej Kot. Daje mu to efektywność punktowania 63,981% i sadowi go na 42-gim miejscu w stawce. 3 lokaty niżej jest w tym rankingu Jakub Wolny. Wziął dotąd udział w 86-konkursach, z czego w serii finałowej znalazł się 54 razy. Niemal 15% słabszy wynik ma, na dzisiaj, Stefan Hula. Jego 101 punktowań, które przekładają się na 48,558-procentową skuteczność plasuje go w czynnym peletonie na pozycji 59-tej. Klemens Murańka okupuje w tej klasyfikacji miejsce 65-te. Zarówno liczba jak i procent jego punktowań w stosunku do liczby konkursowych startów to same czwórki. Poważnie. Był 44 razy w 30-tce i stanowi to 44,444% wszystkich jego pucharowych występów w konkursach PŚ. Aleksander Zniszczoł jest na miejscu 79-tym (39,706%, to znaczy konkretnie 27 konkursów zakończonych zdobyciem punktów) Paweł Wąsek (7 z dwudziestu jeden zawodów głównych z punktami) na 82-gim, a Tomasz Plich (22,222%, czyli fizycznie 2 punktowane konkursy)na 97-mym.
Wg moich wyliczeń punkty, stan zaraz po sezonie 2020/21, pucharowe punkty zdobyło 112-tu czynnych skoczków.
c.d.n.n.
Inne tematy w dziale Sport