Dziś w meczu z Hoffenhaim Polak strzelił już 10-tą, notabene przepiękną, bramkę w sezonie. Zrobił to już po raz 11-ty z rzędu.
W lidze naszych zachodnich sąsiadów nasz snajper występuje 12-ty sezon. Tylko w pierwszym z nich, debiutanckim, liczba strzelonych przezeń przeciwnikom goli była mniejsza niż 10. Ulokował wtedy piłkę w siatce rywali ośmiokrotnie. W pozostałych trzech sezonach spędzonych w Dortmundzie Polak notował, kolejno, 22, 24 i 20 trafień. Co ciekawe królem strzelców został w ostatnim z tych sezonów, kiedy tych goli było mniej niż w dwóch poprzednich.
Pierwszy sezon w Monachium, podobnie jak w Dortmundzie, był, jak chodzi o zdobycze bramkowe, najmniej okazały z wszystkich spędzonych w Bawarii. Lewy zakończył go z dorobkiem 17-tu goli. A potem, po kolei, było 30,30, 29. „kryzysowe” 22, no i dwa ostatnie rekordowe sezony. Najpierw, dwa lata temu, „życiówka” i 34 bramki, a rok później, pobicie rekordu Bundesligi Muellera i absolutny rekord w historii Bundesligi, czyli 41 trafień.
Dzisiejszy gol jest „dopiero” 10-tym w tym sezonie, ale zważywszy, że Niemcy grają zaledwie 9-tą ligową kolejkę, można się spodziewać, że nasz napastnik podtrzyma passę i siódmy raz z rzędu strzeli więcej niż 20 bramek. Na razie można mieć nadzieję nawet na sporo więcej. Na przykład na hat –trick w postaci trzech sezonów z rzędu z przynajmniej 30-ma golami na koncie. No bo skoro Bundesliga rozgrywa w sezonie 34 spotkania…
Cieniem na dzisiejszym występie kładzie się tragiczna skuteczność Polaka. Strzelił, to fakt, przepięknego gola. I to z jakichś 25-ciu metrów. Natomiast nie strzelił trzech setek z dużo bliższych odległości. W dodatku przy tej trzeciej miał jeszcze lepiej od niego ustawionych dwóch kolegów którzy, gdyby im podał, gola strzeliliby na 200%, a Robert, zamiast miana, nieskutecznego w dodatku, egoisty zaliczyłby asystę.
Podobno niewykorzystane sytuacje się mszczą. Polak nie wykorzystuje ich w tym sezonie dość sporo. Miejmy nadzieję, że w jego przypadku to przysłowie się zupełnie nie sprawdzi. No bo co w zasadzie się ma sprawdzić? Że zamiast w ciągu dwóch sezonów, to wyprzedzi Muellera, w tabeli najlepszych strzelców Bundesligi w historii, w ciągu trzech? Z powodu mnie może być w ciągu trzech. Jak to ma komuś w czymś pomóc, to ja (przykładowo) moge ten jeden sezon dłużej poczekać. Mnie nie przeszkadza.
Inne tematy w dziale Sport