W końcu, mało grzecznie dodam.
To było niesamowite. Polski bramkarz Augsburga puszczał strzały z 30-tu metrów, ale na Lewandowskiego się jakby zawziął. Wyłapywał mu wszystko. Co możliwe i co niemożliwe.
Przez cały mecz można było odnieść wrażenie, że wszystkich bez wyjątku piłkarzy rywala Bayernu nie interesuje wynik i to, ile goli wbije im zespół z Monachium, a jedynie to, żeby do ich siatki nie trafił, próbujący pobić 40-letni rekord Muellera, Lewandowski. Wyglądało, jakby faktycznie mieli obiecaną jaką spec-premię za to, że Gerd Mueller, ze swoimi 40-ma bramkami w sezonie, nadal będzie niepobity.
I oto w ostatniej minucie cała para poszła w gwizdek. Strzał rozpaczy Sane Gikiewicz jeszcze sparował (a trzeba było puścić, co skutkowałoby pewnie zakończeniem spotkania i licznymi pochwałami i pogłaskaniem po głowie, kto wie czy nie przed kamerą, przez Dietmara Hamanna i jemu podobnych), ale dobitki Lewandowskiego nie było jak obronić.
I stało się! 40-letni rekord Gerda Muellera padł niby Rafał Gikiewicz w ostatniej akcji sezonu.
Swoją drogą przed sezonem, a także wtedy, kiedy Polak miał na koncie prawie 30 ligowych bramek, i jeszcze później, gdy mimo, że miał na liczniku 35 goli, ale odniósł kontuzję w meczu z Andorrą i wykluczył się na miesiąc z gry, dość mocno wątpiłem, że Polak będzie w stanie ten rekord pobić. Z różnych przyczyn.
Z kolei po trzech bramkach z Moenchengladbach, kiedy zostały mu do strzelenia dwa gole w dwóch meczach, wydało mi się niemożliwym, żeby nie został nowym rekordzistą. Tym bardziej, że na początku pierwszego z tych dwóch spotkań rekord wyrównał. A tu taki horror!
Gikiewicz poszedł w zaparte. I o mało nie skradł Lewemu całego show. Na szczęście skończyło się, jak się skończyło. Bo straszny niesmak byłby, gdyby skończyło się inaczej. I nie wiem jak Wy, ale ja byłbym wtedy na Gikiewicza zły. Tak po sportowemu, ale nielicho. I paru oprócz mnie pewnie też by się takich znalazło. A tak, złych jest na niego paru, albo trochę więcej, Niemców.
Tak to już w życiu bywa. Nigdy nie można wszystkim naraz dogodzić.
Inne tematy w dziale Sport