Mam nadzieję, że było to przyznanie się do błędów. Może Donald Tusk zapowiedział, że nie będzie rozsiewał już nienawiści - tak były szef MON Antoni Macierewicz skomentował słowa, którymi Donald Tusk pożegnał swojego tragicznie zmarłego przyjaciela, prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W programie "Pilnujmy Polski" w TV Republika, były szef MON podkreślił, że śmierć Pawła Adamowicza, to nie był "mord polityczny".
– Wiele wskazuje, że miał on o wiele inny charakter. Każdy krok był tu precyzyjnie przemyślany i przygotowany - mówił szef podkomisji smoleńskiej.
Zdaniem Macierewicza zatrzymany Stefan W., który podczas finału WOŚP w Gdańsku wdarł się na scenę i zadał kilka ciosów nożem Pawłowi Adamowiczowi, musiał wcześniej trenować ciosy, bo były precyzyjne, a morderca "był przekonany, że zabił".
Antoni Macierewicz wszedł w buty ekspertów i już wydał opinie co do motywacji czy też samego zamachu. Pomimo tego, że do tej pory głosu nie zabrali specjaliści. Okazuje się, że poseł Macierewicz nie tylko zna się na lotnictwie i sprawach związanych z wybuchami ale również na kryminalistyce i po kilku klatkach słabej jakości nagrania, gdzie moment ciosu jest zasłonięty przez osoby będące na scenie, może stwierdzić, że napastnik "musiał wcześniej trenować ciosy, bo były precyzyjne, a morderca był przekonany, że zabił".
Brawurowo, nie pierwszy raz zresztą. Szafa się uchyliła i poseł Macierewicz korzysta z chwili żeby "błysnąć".
Dziwne, ze Macierewicz nie zobaczyl w Gdansku wybuchow i eksplozji. Ani sztucznej mgly i helu [pisownia oryginalna] - słusznie zauważył użytkownik Amstern w komentarzu pod tekstem
Absolwent Administracji Europejskiej. W przeszłości praca w roli statystyka w UEFA oraz w Przeglądzie Sportowym i Onet.pl. Polskie Towarzystwo Statystyczne I Historia Bez Cenzury.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka