Niemiecki dziennikarz, Thomas Dudek poddał się pewnemu, można powiedzieć odważnemu eksperymentowi. Przez miesiąc wiedzę o Polsce czerpał tylko i wyłącznie z prorządowych mediów. Dudek po tygodniu nie wiedział co się dzieje na świecie. Zgłupiałem - powiedział.
Zapraszam, bo warto. Warto zobaczyć co nas otacza, czym jesteśmy karmieni i jaki to ma wpływ na nasze decyzje, poglądy, sposób myślenia czy relacje z innymi.
Fragment wywiadu, którego autorem jest Marcin Antosiewicz (Press) poniżej, reszta (wersja płatna) w linku na dole tekstu.
Co cię skłoniło, żeby przez tydzień całą wiedzę o świecie czerpać tylko z prorządowych mediów w Polsce?
To był pomysł redaktorów magazynu „Dummy", berlińskiego kwartalnika, który robił numer tematyczny o głupocie. Poprosili mnie, bym przez tydzień oglądał tylko TVP, Telewizję Republika i czytał Wpolityce.pl, Niezalezna.pl, „Sieci", „Tygodnik do Rzeczy" i „Gazetę Polską". Miałem nie mieć kontaktu z żadnym z innych mediów.
Skąd taki pomysł?
Jeden z redaktorów przeczytał tekst o mediach publicznych w Polsce i nie mógł uwierzyć, że w 2018 roku w Unii Europejskiej możliwe jest robienie takiej propagandy.
Jaki tydzień wybrałeś? Oglądałeś cały dzień?
Między 10 a 17 sierpnia miałem dużo czasu, więc mogłem się wyłączyć ze wszystkiego innego i wejść w świat prawicowych mediów w Polsce. Całkiem sporo się wtedy działo, było między innymi Święto Wojska Polskiego. Dzień zaczynałem z prawicowymi portalami i gazetami, potem oglądałem TVP Info, a wieczorem obowiązkowo „Wiadomości".
Początki były trudne?
Nawet nie, ale drugiego dnia wieczorem zrobiłem błąd i wszedłem na Facebooka. I stamtąd się dowiedziałem - i to jeszcze przez satyryczny portal Der Postillon - że Arabia Saudyjska przeprowadziła naloty w Jemenie. Zginęło ponad 40 osób, większość ofiar to były dzieci. W Niemczech stało się to tematem numer jeden, a w prorządowych mediach w Polsce nie znalazłem ani słowa na ten temat. Dowiedziałem się za to, że prezydent Adamowicz z Gdańska jest zdrajcą, robi niemiecką politykę historyczną, bo nie chce polskiego wojska na obchodach rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. Nawet sam nabrałem wątpliwości, choć później okazało się to nieprawdą.
Wchodziłeś jeszcze na Facebooka w tamtym tygodniu?
Nie, tylko jeden jedyny raz. Gorzej mi szło z Twitterem, próbowałem zachować dyscyplinę, ale nie zawsze się udało.
I co, stałeś się mądrzejszy po tym tygodniu?
Nie, głupszy. W ogóle nie wiedziałem, co się dzieje na świecie. W Polsce ogólnie macie mało relacji z zagranicy, za to wielką obsesję na temat tego, co zagraniczne media piszą o Polsce.
W Genui zawalił się most, a w TVP Info najważniejszą informacją nie było to, jak do tego doszło i stan rannych, ale że kondolencje przesłał Andrzej Duda. Nie wiedziałem, co się dzieje w Ameryce. W tym czasie wyszła na jaw historia romansu Trompa z byłą aktorką porno. Przeczytałem o tym dopiero po zakończeniu eksperymentu. Dowiedziałem się za to, że w Polsce są upały i susze, jak na całym Zachodzie, ale w Polsce rolnicy nie muszą się obawiać, bo polski rząd otworzył nowy urząd, który reklamuje polskie rolnictwo i produkty rolno-spożywcze za granicą, dlatego polski rolnik może spać spokojnie.
Czyli tylko treść Ci się nie podobała, nie forma?
Na temat formy mam świetną historię z „Wiadomości". Jednego dnia zrobili materiał o doskonałej polityce społecznej rządu PiS. Następnego dnia temat o tym, jakim superprezydentem byt Lech Kaczyński. I nie wierzyłem własnym oczom, bo zobaczyłem, że w jednym i drugim materiale wystąpił ten sam ekspert, Michał Kleiber, który został nagrany tego samego dnia, co było widać po ubraniu, kadrze i pogodzie, ale przy temacie o prezydencie został podpisany jako „byly doradca Lecha Kaczyńskiego". Przecież to komedia!
Nagrali sobie jednego komentatora na kilka okoliczności. U Was tak się nie robi?
Nie, chyba nigdzie indziej tak się nie robi. W Niemczech uważamy, że programy informacyjne mają dotyczyć aktualnych tematów, które wydarzyły się w ciągu ostatnich godzin. A jeśli „Wiadomości" nagrywają kogoś za jednym razem do różnych tematów, to znaczy, że mają gotowy plan na cały tydzień. Poza tym, jeśli ten ekspert był związany z Lechem Kaczyńskim, to jest oczywiste, że będzie chwalił politykę społeczną PiS. Ciekawy był też pretekst do tego materiału. Był w specjalnym wydaniu w 10. rocznicę wojny w Gruzji. Z początku się ucieszyłem, bo w niemieckich mediach jest mało informacji o Gruzji. Byłem jednak zdziwiony, jak bardzo skrótowo podeszli do obecnej sytuacji w Gruzji, by zaraz potem bardzo długo wspominać Lecha Kaczyńskiego. Zatem wcale nie chodziło o Gruzję, a o wewnętrzną rozgrywkę w Polsce....
Całość wywiadu dostępna na stronie https://www.press.pl/magazyn-press/artykul/55708,nie-wiedzialem_-co-sie-dzieje-na-swiecie
Koszt pełnego tekstu, to niecałe 4 złote. Dobrze wydane 4 złote.
Źródło: press.pl
Absolwent Administracji Europejskiej. W przeszłości praca w roli statystyka w UEFA oraz w Przeglądzie Sportowym i Onet.pl. Polskie Towarzystwo Statystyczne I Historia Bez Cenzury.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura