A jednak Nowy Rok zaczął się dla mnie tak, jak dla pasażerów Titanica, czyli od braku szczęścia.
Starsza wnuczka, która spędzała u nas ferie zimowe, dorwała się do mojego komputera i ... zawirusowała go tak, że wczoraj dostałem tragiczną wiadomość – danych z twardego dysku nie da się odzyskać standartowymi metodami.
20 lat mojej pracy – kotu pod ogon!
Jest mała nadzieja na odzyskanie danych, ale prawdopodobnie ta operacja jest taka droga, że nie będę mógł sobie na nią pozwolić.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo