Nie widziałem żadnego dokumentu w tej sprawie.
Czytałem i oglądałem tylko kilka wypowiedzi Macierewicza na ten temat, ale na ich podstawie wyrobiłem sobie tylko jedno zdanie i nie dotyczyło ono helikopterów, a samego Macierewicza.
To czystej wody bufon!
Gdy oglądałem go w Mielcu, to miałem wrażenie jakbym oglądał Duce.
Mam zbyt dużo lat, żeby wierzyć w prawdziwość informacji, gdy pochodzi ona z jednego źródła, więc szukałem wypowiedzi innych urzędników, którzy maczali palce w tych ... zerwanych przez Airbus (???) negocjacjach.
Moja cierpliwość została nagrodzona:
# Wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łabędzki mówił we wtorek, że jego resort prowadził negocjacje z Airbus Helicopters prawidłowo, w dobrej wierze; nie zerwał ich, ale zakończył zgodnie z zatwierdzonym przez obie strony harmonogramem i nie ma podstaw do roszczeń odszkodowawczych. Wieczorem w TVP Info Domagalski-Łabędzki mówił, że "pierwszy raz słyszał" o możliwości powstania 6 tys. miejsc pracy. #
A więc rozmowy zostały zakończone, a nie zerwane. I to pomimo tego, że rząd prawdopodobnie prosił o ich przedłużenie do 30 listopada br.
Te gnoje śmierdzące rok czasu wodzili f-mę Airbus Helicopter za nos, po to, żeby Macierewicz mógł zakupić helikoptery z wolnej ręki, bez żadnego przetargu.
To jest PiS właśnie!
Inne tematy w dziale Polityka