Wyrzucono Janukowicza. Rozpętano wojnę na Wschodzie Ukrainy.
Utworzono nawet specjalne Ministerstwo Informacji, żeby stworzyć przeciwwagę kremlowskiej propagandzie.
Przyjęto zakon o karaniu za antyukraińską propagandę.
Na każdym kroku flaga i barwy Ukrainy. Patriotyczne imprezy. Nacjonalistyczne imprezy.
Patriotyzm! Patriotyzm! Nachalny patriotyzm przechodzący w nacjonalizm (aż do banderyzmu!).
1 września.
Wnuczka poszła do szkoły. Odwiózł ją oczywiście dziadek, czyli ja.
Bezchmurne niebo, jak w 1939 (należę do tego pokolenia, które nie widząc chmur 1 września myślą o bezkarnym bombardowaniu polskich miast i wsi przez Luftwaffe).
Czekając na wnuczkę spędziłem przyjemnie czas, gdyż spotkałem Ukraińca polskiego pochodzenia, z którym miałem okazję treściwie porozmawiać.
Po przyjeździe do domu wnuczka wyjęła nowe podręczniki do 3 klasy. Wśród nich była książka do nowego przedmiotu "Ja w świecie".
Otworzyłem ją na przypadkowej stronie i przeczytałem tytuł:
"Ukraina – państwo europejskie".
Aż się uśmiechnąłem, ale gdy spojrzałem na mapę ilustrującą tą lekcję, to aż zaniemówiłem.
Do tej pory tylko Rosja i Google rysują mapy tej części świata z Krymem należącym do Federacji Rosyjskiej.
Popatrzcie na mapę, która ilustruje tą lekcję o europejskości Ukrainy.
Na niej Ukraina nie tylko bez Krymu, ale i bez Wschodnich terytorii !!!
O tym nawet Putinowi się nie śniło!!!
Inne tematy w dziale Polityka