Zebrał się w sobie. Nagrzebał trochę dzikich nowinek o neutrinach i postanowił się tym bełkotem podzielić z Salonem, miejąc nadzieję, że ... przeleci nie zauważone.
Ale nie tu było. Są jeszcze czujni "myśliwcy za przewidzeniami", którzy nie krępują się zadać logiczne i bezpośrednie pytanie, a do tego na temat:
Skoro planety i gwiazdy nie są żadną przeszkodą dla neutrin, to na ich wychwyt w aparaturze pomiarowej powinniśmy czekać setki lat, albo i lepiej. Tak sobie porównując rozmiar aparatury pomiarowej do rozmiaru gwiazdy.
Komentator nie zmyślił sobie tego pytania. On je wydedukował na podsatwie tez zawartych w notce bajkoopowiadacza (eine):
Neutrina są elektrycznie obojętne i oddziałują tylko za pośrednictwem oddziaływań słabych [ według Modelu Standardowego]. Są niesłychanie przenikliwe, planeta lub gwiazda nie są dla nich żadną przeszkodą.
A co na ten temat mówi Wikipedia? Cytuję odpowiedni feagment:
Neutrina nie oddziałują za pomocą oddziaływań silnych i elektromagntycznych. Oddziałują jedynie za pośrednictwem oddziaływań słabych (i grawitacyjnych). Są tak przenikliwe, że obiekt wielkości planety nie stanowi dla nich prawie żadnej przeszkody – przez jeden centymetr kwadratowy Ziemi zwrócony prostopadle do Słońca, co sekundę przelatuje 65 miliardów neutrin
Ależ to tylko Wikipedia, krzyknie jakiś fizykalista w obronie bajkoopowiadacza, gdyż nie wie, albo nie pamięta, że bajkoopowiadacz o przelatujących przez Ziemię 65 miliardach neutrin informował w swoim czasie na swoim blogu.
Informacja o tych 65 miliardach była opublikowana w 2004 r., w czasopiśmieAstrophysical Journal Letters 621 (1): L85–L88. arXiv:astro-ph/0412440
W marcu 2011 r., informowałem czytelników mojego bloga o masie neutrino w następujący sposób:
Masa elektrino wyznaczona teoretycznie wynosi 6,8557572*10^-36 kg
Porównajmy tą masę z masą neutrina wyznaczaną na drodze wielu eksperymentów prowadzonych na przestrzeni lat 80/90 zeszłego wieku:
1980 r.
Moskwa - 46,349573*10^-36
Lata 1985-90
Zurich - 27,453208*10-36
Los Alamos - 22,28348*10^-36
Tokio - 19,609435*10^-36
Biorąc pod uwagę niedokładność metod badawczych można z dużą wiarygodnością twierdzić, że cząstki sugerowanej przez Pauliego (neutrino – neutralna cząstka nie przenosząca ładunku) nie ma w Przyrodzie. Jej miejsce zajmuje elektrino, cząstka posiadająca skończona masę i przenosząca ładunek dodatni.
Nie zważając na to, że dane o masie neutrino pochodzą od wiodących laboratoriów świata, bajkopisarz do dzisiejszego konsekwentnie udaje, że tych danych nigdzie nie opublikowano, a minimum nikt nie ma do nich dostępu.
On pisze takim językiem, że każdy kto czyta jego teksty musi pomyśleć, że to prawda objawiona:
jeśli idzie o "cechy" lub własności neutrin w ramach teorii fermionów Diraca , to "co nieco" wiadomo,np. że:
- nie niosą ładunku elektrycznego
+ mają masę
- mają prędkości mniejsze od "c"
- uczestniczą tylko w oddziaływaniach słabych i grawitacyjnych
+/- są najbardziej przenikliwe z promieniowań korpuskularnych i falowych
- mają swoje anty-cząstki
A jak jest naprawdę? Prawda jest prozaiczna i brutalna. W jego wyliczance tyłko 20% danych to prawda (+), a reszta to zmyślenia (-)
Znak minus (-) oznacza, że ta "cecha" (własność) neutrina to zmyślenie , które pojawiło się dla dopasowania danych do wymyślonej teorii.
Znak plus (+) oznacza pełną zgodność posiadanych przez bajkoopowiadacza danych z teorią Bazijewa.
Pod notką bajkopisarza trwa "ożywiona" dyskusja, ale tylko jedna wypowiedź jest warta odnotowania:
Jak długo fizyka nie będzie miała jakiegoś spójnego obrazu wnętrza naszego Słońca, tak długo wszelkie rozważania o neutrinach będą powielaniem metody naukowej 'epicykli'.
Kto jest dzisiaj w stanie bez zmrużenia oka spojrzeć w Słońce i powiedzieć:
-wiem jakie jesteś w środku, nie buchnąłeś mi neutrin 8B, Ty ich po prostu nie masz!
Ja! Ja jestem w stanie bez zmrużenia oka popatrzeć wam w oczy i powiedzieć, że wiem, jakie jest Słońce w środku, i że ono nie ma neutrin B8.
Amen.
Inne tematy w dziale Technologie