Po napisaniu notek o unikalnie prostym eksperymencie, w którym zmierzono prędkość rozprzestrzeniania się prądu elektrycznego po przewodniku, spodziewałem się tylko jednego – frontalnego ataku ze strony wszelakiej miernoty, która z wrednym uśmieszkiem na obliczu, zasypuje mnie linkami do setki eksperymentów, w których taką prędkość mierzono stale na przestrzeni 100 ostatnich lat.
Ale miernota nabrała wody w usta i czekała chyba, żeby wypowiedział się wiodący cham Snafu, który znany jest ze swojego bezinteresownego chamstwa w stosunku do mnie i prof. Bazijewa.
I faktycznie tak się stało. Gdy otrząsnął się z pierwszego nokdaunu, napisał notkę o prądach szybkich i wolnych (kryjąc się pod pseudonimem waldreamer.n), czym potwierdził, że jest nie tylko miernotą, ale i głupcem do kwadratu.
Facet, który minimum raz na tydzień woła na cały Salon, jakie to on ma dobrze wyposażone laboratorium i podatnych na indoktrynację amerykańskich półgłówków (w języku fizykalistów takie indywiduum nazywa się "gienialną jednostką") nie tylko nie powołał się na przeprowadzony w jego obecności eksperyment, ale odwołał się do "starożytnych" prac najważniejszego w fizyce amatora, angielskiego inżyniera, telegrafisty Oliwera Heaviside'a:
O szybkości propagacji sygnałów elektrycznych to już dobrze wiemy od czasów Olivera Heaviside'a, genialnego samouka -- od lat prawie 130, bo Heaviside rozpracował to zagadnienie już połowie lat 1880-tych.
Snafu! Ja dobrze widzę to co ty napisałeś? On rzeczywiście "rozpracował to zagadnienie", czy przeprowadził odpowiednie eksperymenty? A jeżeli nie przeprowadził eksperymentów, to dlaczego Ty nieuku ich nie przeprowadzisz? Czego się boisz?
Oto co na temat hipotez głoszonych przez Heaviside'a pisze angielskojęzyczna Wikipedia (w polskiej Wikipedii ani słowa na ten temat):
The speed at which energy or signals travel down a cable is actually the speed of the electromagnetic wave, not the movement of electrons. Electromagnetic wave propagation is fast and depends on the dielectric constant of the material. In a vacuum the wave travels at the speed of light and almost that fast in air. Propagation speed is affected by insulation, so that in an unshielded copper conductor ranges 95 to 97% that of the speed of light, while in a typical coaxial cable it is about 66% of the speed of light.
Poniżej, tłumaczenie własne wyróżnionego niebieskim kolorem fragmentu:
Prędkośćpropagacji zależy od izolacji, tak aby w nieosłoniętym miedzianym przewodniku wynosiła 95 do 97% od prędkości światła, natomiast w typowym kablu koncentrycznym jest to około 66% prędkości światła.
Porównajcie ten fragment z warunkami przeprowadzenia naszego eksperymentu. My też badaliśmy przewodniki pozbawione izolacji, a więc nieosłonięte miedziane przewodniki.
Teraz widać, że musi być jeszcze przeprowadzona druga część eksperymentu, w której badaniu podlegać będą odcinki przewodników w izolacji, a następnie bez izolacji.
Z teorii prof. Bazijewa wynika, że nastąpi zmiejszenie szybkości propagacji sygnału, co chyba udało się dostrzec dociekliwemu amatorowi, podczas pracy na telegrafie.
Oliwer Heaviside był napewno swojego rodu geniuszem i mimo tego, że miał na pieńku ze współczesnym jemu środowiskiem naukowym, to jednak to środowisko nie mogło udawać, że nie dostrzega jego prac, gdyż budował on swoje hipotezy na tych samych glinianych nogach, co oficjalna fizyka.
Inaczej ma się sprawa z prof. Bazijewem i jego teorią. Ta teoria dokonuje przewrotu w nauczaniu fizyki, a na to nie może sobie pozwolić współczesny estalbiszment (cenzura nie poprawiać – pisownia w/g eine).
Niemniej – przyjdzie dzień w którym ta kasta idiodów, którzy tak zaciekle zwalczają mnie na Salonie24, będzie musiała posypać łby popiołem i stukając się w piersi powtarzać "Mea culpa!".
Co zaproponował ten hamerykański nieuk, żeby odwlec uwagę czytelników od opisanego na moim blogu eksperymentu? Czytajcie sami:
Wielu fizyków-amatorów (a z tych w S24, to niemal wszyscy) obiera taką metodę: wykazać, że obraz rzeczywistości lansowany przez "naukowy establiszment" jest fałszywy -- a ten prawdziwy obraz to właśnie oni posiedli. Nie mogą jednak tego fałszywego obrazu obalić i szerokim masom oczu otworzyć na ten obraz prawdziwy, bo ów "establiszment" z zazdrości i w obawie o swoje stołki wszelkie takie wysiłki torpeduje właśnie.
Sami przyznacie, że niczego bardziej idiotycznego ten jełop wymyśleć nie mógł. Przecież my, fizycy-amatorzy, przedstawiliśmy rezultaty konkretnego eksperymentu, a "naukowy establiszment" w osobie Snafu przedstawia dwa linki pod którymi kryją się następujące rewelacje:
1. http://layer.uci.agh.edu.pl/maglay/wrona/pl/podstrony/dydaktyka/Technika_Cyfrowa/RLC_LD/LinDluga_teor.pdf
Pod tym linkiem kryje się "Konspekt do ćwiczeń laboratoryjnych z przedmiotu "Technika cyfrowa", w którym jest wszystko, tylko nie ma rezultatów eksperymentu mającego wyznaczyć prędkość propagacji sygnału elektrycznego.
2.
http://en.wikipedia.org/wiki/Wave_propagation_speed
The velocity factor (VF),[1] also called wave propagation speed or velocity of propagation (VoP or v_P),[2] of a transmission medium is the speed at which a wavefront (of an acoustic signal, for example, or an electromagnetic signal, a radio signal, a light pulse in a fibre channel or a change of the electrical voltage on a copper wire) passes through the medium, relative to the speed of light.
Ten przykład trochę bliżej, ale mudaki musieli i tu wtranżolić swoje trzy grosze w postaci czoła fali. W rosyjskojęzycznej wersji tego hasła jest jeszcze lepiej:
Коэффициент укорочения— характеристика линии передачи или вибратора антенны, показывающая, во сколько раз фазовая скорость распространения волны в линии меньше чем скорость света в вакууме.
Pojawiła się jakaś "prędkość fazowa". Idiotyzm ponad idiotyzmy.
Zamiast przeprowadzić unikalnie prosty eksperyment opisany w moich notkach o prędkości rozprzestrzeniania się prądu elektrycznego, ta fizykalna banda półgłówków zmyśla szalone hipotezy, które mają usprawiedliwić ich bezmyślność i uchronić ich od niechybnej hańby!
P.S.: Od razu tu jak tu, pojawili się inni przedstawiciele tej bandy: eine i Barbie.
Ciekaw jestem kiedy im przyjdzie na pomoc niejaka Stodólna, cham z Lęborka, czy inny Zajtenberg.
Inne tematy w dziale Technologie