Podobno nadciągnie do nas zima stulecia i przewiduje się, że temperatura może sięgnąć nawet -30°, a do tego zima ma zacząć się już z początkiem października.
"Specjaliści sugerują też, że będzie to złamanie wieloletniego trendu w kierunku ocieplenia klimatu, które może się zakończyć nawet małą epoką lodowcową." Takie przewidywania wpadły do głów ekspertów z Exacta Weather.
Prognoza ponoć opiera się na komputerowej analizie mechaniki płynów, a dokładnie chodzi o areozole atmosferyczne. Już bodajże dwa lata temu Amerykanie też prognozowali u nas srogą zimę, a tymczasem właśnie u nich zagościła tak, że nawet wodospad Niagara im przymarzł.
Czyli "eksperyment" pod nazwą ocieplenie klimatu nie wypalił i teraz będą nas straszyć ochłodzeniem? może też przydadzą się tym różnym ekspertom i innym nawiedzonym naukowcom miliony, by walczyć ze skutkami, tylko czego? chyba ze zbyt gorącymi umysłami, które coś tym wymyślają, a potem wystawiają rachunki.
W końcu było ocieplenie, czy nie, a teraz nadejdzie ochłodzenie, czy jak zwykle takie nowości można między bajki włożyć, tylko jak nie dać się naciągnąć? W sumie w kwestii pogody, to jak z horoskopem, można wymyślać dziwne konfiguracji, a nóż się sprawdzą, a jak nie to będzie się próbować do skutku. Całkiem jak z końcem świata,..
Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości