"Każdemu emerytowi po 500 zł.
To jeden z najnowszych pomysłów polityków rządzącej partii. 500 zł to na razie hasło, ale nawiązanie do najbardziej rozpoznawalnego programu rządu jest oczywiste. Wypłata dodatku nie byłaby jednak comiesięczna, ale coroczna. – Najlepiej przed świętami Bożego Narodzenia – mówi nam jeden z ważnych polityków PiS. Jak zapewnia, o pomyśle wie już prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na Nowogrodzkiej myślą, kiedy wdrożyć go w życie."
Niezależnie od tego, kto by mi proponował podwyżkę emerytury w wersji jednorazowej, cyklicznej, czy jakiejkolwiek, to i tak na niego nie zagłosuję. Dla takich chwilowych dobrodziejów nie mam szacunku. Reglamentują wynagrodzenia, czy świadczenia, a potem jak ten dobry duszek, wykazują chwilową troskę, bo zbliżają się wybory i trzeba ludziom podpowiedzieć, kto jest ich wybawcą i ma to być partia rządząca Nie dam się nabrać. Przepisy, które stwarzają zniewalają ludzi, odzierają ich z godności i liczą, że nikt nie będzie pamiętał?
Gdzie kwota wolna od podatku? reglamentowana jak inne wypłaty, gdy tymczasem podwyżki energii, gazu, czy wody zżerają te grosze, którymi raczą społeczeństwo. Każdemu emerytowi raz w roku 500 zł niezależnie od wysokości świadczenia, więc 9 milionowa grupa powinna być "wdzięczna" partii, że tak się o nich martwi. Pewnie część się ucieszy, część nawet wrzuci do urny odpowiednią kartkę, a ja zostanę w domu, bo nie odpowiadają mi takie doraźne metody. Nie jestem przekupna i swoich zasad nie zmienię.
Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo