"Obecność Djokovicia w Australii ma zagrażać nie tyle rozprzestrzenianiu się wirusa, co rozprzestrzenianiu się ideologii antyszczepionkowej - czytamy. - Rząd sięgnął po broń atomową - komentują australijskie media."
Czyli ideologia
Jednym słowem Djokovic zagraża wszystkim innym, których skutecznie nastraszono. Do czego to doszło?
A może jest odwrotnie i ideologia szczepionkowa zagraża normalnym ludziom, bo po co były te wszystkie akcje, nawoływania, reklamy, loterie? Mamy teraz taką narrację.
"Australijski rząd twierdzi, że obecność Novaka Djokovica przez dwa tygodnie Australian Open może zagrozić życiu i porządkowi społecznemu, zwiększając nastroje antyszczepionkowe i lekceważenie zasad COVID-19 - informuje "The Age"."
Boją się, że trzeba będzie się tłumaczyć z działań jakie podjęto wobec ludzi, ponieść konsekwencje, a tego oni by nie chcieli, więc zwalają na Djokovica, jako głównego winowajcę.
Myślę, że niezależnie od tego, czy tam zostanie, czy nie, to mleko się rozlało i trzeba coś z tym zrobić.
Nie wiem, czy długo można trzymać ludzi pod obstrzałem propagandy i ich zastraszać. Kiedyś to pęknie i będzie skowyt.
Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka