Polscy studenci wracają z zarażonego miasta i mam nadzieję, że nie przywiozą ze sobą wątpliwego prezentu w postaci groźnego wirusa.
Ciekawe jak do tego doszło, czyżby komuś, coś wymknęło się spod kontroli, a może to działanie specjalne, by sprawdzić, co może ten wirus?
Jak nie świńska grypa, to ptasia, a teraz coś równie, a może nawet groźniejszego. Służby podobno w pogotowiu, monitorują wszystko. Na razie jeszcze nie czuję się zagrożona, jednak lepiej uważać. Tylko na co, na kogo, ma ktoś jakieś podpowiedzi?
Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości