Zanim przejdę do szczegółowych wyliczeń, chciałbym przytoczyć dwa punkty z regulaminu działania sztabów WOŚP na rok 2015:
39. Szef Sztabu zobowiązany jest do:
39.1 maksymalnej oszczędności środków finansowych przeznaczonych na zorganizowanie publicznej zbórki i imprez jej towarzyszących tj, do minimalizowania jej kosztów;
40. Wszystkie środki finansowe potrzebne na zorganizowanie i przeprowadzenie zbiórki publicznej oraz imprez jej towarzyszących powinny pochodzić od sponsorów...
W punkcie 40 regulaminu zawarty jest klucz do sukcesu całego przedsięwzięcia Jurka Owsiaka - cesja praktycznie wszystkich zobowiązań WOŚP. Nieprawdą jest więc stwierdzenie, że organizacja XXIII finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pochłonęła jedynie 2 155 908,46 PLN W kwocie tej mieszczą się wyłącznie środki, które Fundacja WOŚP przeznacza na gadżety, wolontariat i obsługę teleinformatyczną. "Resztę", a mogą to być dziesiątki milionów zlotych, pokrywają sponsorzy. Rola mainstreamowych mediów, w ukrywaniu niewygodnych faktów, nie jest jednoznaczna. Co roku przecież słyszymy - 95% STOPA ZWROTU, TYLKO 5% WYDATKÓW. Po prostu, bajki dla maluczkich. Przejdźmy zatem do faktów. Kołem zamachowym WOŚP są imprezy towarzyszące ulicznej zbiórce pieniędzy. Więcej imprez to więcej pieniędzy w skarbonkach, ale i więcej kosztów. Skoro model biznesowy zakłada przerzucenie kosztów na sponsorów, to w interesie fundacji WOŚP jest dbanie o odpowiedni "rozmach" przedsięwzięcia. Przecież "idziemy na rekord", nie? A od czego mamy "sponsorów"? Nie jest tajemnicą, że miasta dokładają do organizacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W skali całego kraju, mogą to być dziesiątki milionów złotych, podkreślmy - publicznych pieniędzy. Wyliczenia musiałem rozpocząć od ustalenia najważniejszej składowej - ogólnej liczby miast uczestniczących w WOŚP. Wyszło mi, że co najmniej 400 - 420 miast i miasteczek w jakiejś formie dokłada się do "interesu". Może się nawet okazać, że i ta liczba jest zaniżona. Przy podliczaniu kosztów WOŚP moją szczególną uwagę przykuło tradycyjne "światełko do nieba". Wiemy, że 1 minuta sztucznych ogni to wydatek rzędu 1-1,5 tyś. złotych. Przedstawione poniżej dane(Tabela 1.) pochodzą z ogólnodostępnych portali internetowych. W niektórych przypadkach, koszt sztucznych ogni podany jest w przybliżeniu.
Tabela 1. Koszt "światełka do nieba" - dane internetowe (szczegółowe informacje po kliknięciu w odnośniki, którymi są nazwy miast z tabeli 1.)
ROK |
MIASTO |
KOSZT(w zł.) |
SPONSOR GŁÓWNY |
2011 |
Łomża |
4000 |
brak danych |
2015 |
Ozorków |
brak danych |
Urząd Miejski |
2014 |
Sieradz |
brak danych |
Urząd Gminy |
2015 |
Oława |
7000 |
Urząd Miejski, Starostwo |
2015 |
Jelenia Góra |
5000 |
Urząd Miejski(?) |
2015 |
Włocławek |
brak danych |
Urząd Miejski |
2012 |
Skoczów |
6000-7000(?) |
Miejski Dom Kultury |
2015 |
Racibórz |
7000 |
Raciborskie Centrum Kultury |
2012 |
Sopot |
2300 |
Urząd Miejski |
2015 |
Płock |
brak danych |
Centrum Kultury, UM |
2015 |
Kalisz |
7000-8000(?) |
Urząd Miejski |
2015 |
Nowy Sącz |
4000-5000(?) |
Miejski Ośrodek Kultury |
|
|
średnio = ok. 5000 zł. |
= 420 miast x 5000 zł. = ok. 2 mln złotych |
Należy podkreślić, że sponsorami "światełka do nieba", oprócz urzędów miejskich, są również prywatne firmy. W Warszawie na pokaz sztucznych ogni pieniądze wyłożył MasterCard. To normalne, że duże miasta przyciągają sponsorów. W mniejszych ośrodkach, no cóż, trzeba sobie jakoś radzić. :) Prywatne, czy publiczne, to jednak pieniądze, które realnie mogłyby zasilić kasę fundacji. I wcale nie musi być tak, że jak pan Jacek Karnowski(prezydent Sopotu) zakupi 1000 papierowych lampionów za 2 złote sztuka, to w ramach "oszczędności". Koszt "światełka do nieba" to nawet 2 mln złotych. Gigantyczne sumy, wydawane tylko po to, by "przedłużyć" sobie sylwestra. Koniec z marnotrawieniem publicznych pieniędzy.
Tabela 2. Koszt ogólny finału WOŚP w wybranych miastach (szczegółowe informacje po kliknięciu w odnośniki, którymi są nazwy miast z Tabeli 2.)
ROK |
MIASTO |
KOSZT OGÓLNY(w zł.) |
SPONSOR GŁÓWNY (w zł.) |
2015 |
Wrocław |
80000 |
Urząd Miejski - 40000 |
2015 |
Oława |
30000 |
Urząd Miejski, Starostwo |
2015 |
Jelenia G. |
brak danych |
Urząd Miejski - 23500 |
2015 |
Włocławek |
brak danych |
Urząd Miejski - 35000 |
2015 |
Zawiercie |
10000 |
Urząd Miejski |
2013 |
Jasło |
28000 |
brak danych |
2010 |
Otwock |
46000 |
Urząd Miejski i Starostwo - 26000 (2009 r.) |
2015 |
Poznań |
30000 |
Urząd Miejski - 25000 |
2012 |
Gdańsk |
ok. 100000 |
Urząd Miejski - 55000 |
2012 |
Sopot |
11000 |
Urząd Miejski |
2015 |
Płock |
50000(w 2014 r.-70000) |
Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki |
2015 |
Kalisz |
100000 |
Urząd Miejski |
2014 |
Gliwice |
45000 |
Urząd Miejski |
2015 |
Nowy Sącz |
25000 - 30000 |
Miejski Ośrodek Kultury |
2013 |
Toruń |
30000 |
Urząd Miejski |
2010 |
Zgorzelec |
15000 |
Miejski Dom Kultury |
2014 |
Kutno |
34000 |
Urząd Miejski(?) |
2014 |
Chorzów |
150000 - 350000(?) |
Urząd Miejski |
|
18 miast |
około 850 tyś. złotych |
dla 420 miast = ok. 20 mln zlotych
|
Do 20 mln złotych pozyskanych od sponsorów(Tabela 2.) należy dodać środki przeznaczone bezpośrednio przez fundację WOŚP na organizację imprezy(2mln złotych). Po zsumowaniu wyjdzie nam kwota w wysokości ok. 22 mln złotych. Innymi słowy, żeby w ogóle zebrać w roku ubiegłym 53 mln złotych, należało wpierw wyłożyć 22 mln złotych(42% kwoty zebranej). To droga "inwestycja". Z moich obserwacji wynika, że ok 70% środków sponsorskich na WOŚP pochodzi z publicznych pieniędzy. Tak więc poprzez podatki, wszyscy jesteśmy darczyńcami WOŚP.
Osobną kwestią jest zaagażowanie TVP w promocję Jurka Owsiaka i jego orkiestry. Dane są nieubłagane. Z roku na rok spada oglądalność finałów WOŚP. Dla 865 tyś. widzów(średnio) przygotowuje się ponad 5 godzin relacji na żywo, z udziałem stu ekip reporterskich z 200 kamerami. Moim skromnym zdaniem, to wszystko przez mocno już zużytą formułę. Wyczerpani taką formułą telewizyjnego przekazu zdają się być nawet czytelnicy internetowego wydania Wyborczej(patrz: zdjęcie na samej górze wpisu). Czy ten "interes" przynosi jeszcze jakieś zyski TVP? Dla porównania: podczas Mikołajkowego Bloku Reklamowego(w Polsacie) nadawanego raz w roku przez 15 minut udało się zebrać ponad 1,5 mln złotych. Cała kwota została przekazana na leczenie i rehabilitację dzieci. Po co więc Fundacji Jurka Owsiaka te 5 godzin czasu antenowego w TVP2? Nic mi nie wiadomo, aby Telewizja Polska dzieliła się zyskami z reklam z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Obie zainteresowane strony utrzymują, że promowanie WOŚP, to świetny interes dla TVP2:
Czy TVP ponosi koszty transmisji Finału WOŚP?
Od kilku lat wpływy z reklam wykupionych z okazji transmisji Finału WOŚP w TVP znacznie przewyższają koszty produkcji tego przedsięwzięcia poniesione przez telewizję publiczną. TVP zyskuje więc na transmitowaniu naszej akcji.
http://www.wosp.org.pl/fundacja/o_nas/czeste_pytania
W takiej sytuacji niezbędne staje się przeprowadzenie gruntownego audytu w TVP. Jak zapewne zauważyliście, w podanej przeze mnie kwocie(22 mln zlotych) nie mieszczą się środki, które Publiczna Telewizja przeznacza na organizację Finału WOŚP. Po prostu nie jestem w stanie tego wyliczyć. Co więcej, powyższa kwota nie obejmuje nawet finansowego zaangażowania służb mundurowych: wojska, BOR, Straży Granicznej itp. Przyznaję, to jest czarna dziura. Tam mogą być kolejne dziesiątki milionów złotych. O całej sprawie szerzej rozpisywała się prasa prawicowa. Poseł PIS złożył nawet interpelację do ówczesnego premiera Donalda Tuska i...nic. Nadal nie wiemy, ile środków bezpośrednio z budżetu centralnego szło na "uatrakcyjnienie" programu zbiórki. Zaangażowanie w skali kraju 65 jednostek wojskowych, musi swoje kosztować. Dla zainteresowanych link:
http://niezalezna.pl/51565-posel-pis-pyta-tuska-o-wsparcie-dla-owsiaka-ile-wosp-kosztuje-polskie-panstwo
Na koniec chiałbym zaznaczyć, że nie jestem totalnym przeciwnikiem fundacji Jurka Owsiaka. Owszem, swoją działalnością wypaczył ideę dobroczynności. Sprawił, że jest ona warunkowa, zależna od dobrej zabawy. Niektórzy nie wyobrażają sobie już Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bez "światełka do nieba", koncertów, konkursów i pokazów. Stworzył jednak idealny produkt marketingowy, który spokojnie poradziłby sobie bez wsparcia finansowego samorządów. Ja wiem, że najłatwiej jest po prostu sięgać po publiczne pieniądze. Warto jednak zrobić coś samemu, oddolnie. Szczególnie, że na zapleczu ma się ponad 120 tyś. chętnych wolontariuszy.
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka