Obiektywny inaczej Obiektywny inaczej
3248
BLOG

Sukces KOD. "Zmusili" 45 tyś. pisowców do wyjścia na ulice

Obiektywny inaczej Obiektywny inaczej Polityka Obserwuj notkę 58

I ja tam z gośćmi byłem, zdjęcia śliczne robiłem, a com widział i słyszał, w księgi umieściłem.

Od samego początku bałem się, że frekwencja dzisiaj nie dopisze. Zacinający, zimny deszcz nie odstraszył jednak manifestantów. Było nas tak wielu, że spod gąszczu białoczerwonych flag nie byłem w stanie dostrzec czoła pochodu. Może trochę szwankowało nagłośnienie, a może to tylko ja jestem głuchy, ale kompletnie nie słyszałem przemówienia pana Andrzeja Gwiazdy. No cóż, w internecie pojawiło się sporo materiałów(nadrobię zaległości). Podczas marszu najbardziej podobała mi się ta autentyczna spontaniczność ludzi. Te okrzyki, skandowania myślę, że płynęły z serca, bo co na sercu, to i na języku. Kilku narodowców z megafonem nieźle podkręcało atmosferę. Jakaś starsza pani z tyłu solidnie gardłowała o "czerwonym trybunale". Btw, pozdrawiam panią serdecznie. :) Dawno nie widziałem tak rozpolitykowanego towarzystwa. Jedna pani drugiej pani przekazywała informacje o emeryturze Krzywonos. Jeszcze inna wyjaśniała zawiłe meandry prawne związane z wyborem sędziów TK. Podczas marszu salwy śmiechu wzbudziło pojawienie się "Tomasza na żywo". Futrzak na tekturze wzbudził i moje zainteresowanie, aż nie mogłem się powstrzymać od zrobienia kilku zdjęć. :) Widzieliśmy tylko jedną ekipę TVP, która gorączkowo łaziła w tę i we w tę. Może szukała nienawistnych moherów?  Jakiś facet z TVN24 nagrywał z balkonu cały pochód. Szukałem tych ujęć, ale ich nie znalazłem. Dziwne, może boją się prostych porównań...Skoro wczoraj było 50 tysięcy, to dziś mówię pińcset. :) Adam Słomka rozdawał autografy, być może widziałem Jana Pospieszalskiego z bliżej ^^ nieokreśloną grupą osób. Starszych ludzi nie było w sumie tak dużo, przeważnie faceci i kobiety w średnim wieku. Sporo młodych i bardzo młodych rodaków, nagrywających czym się dało. Nawet pogoda dopisała, bo tylko raz podczas 3 godzinnego marszu spadł rzęsisty deszcz, a przecież od rana lało nieustannie. Byłoby fajniej gdyby nie ten uprzykrzający wiatr(kilka flag gdzieś uciekło^^). Nie było żadnych prowokacji, ludzie w spokoju maszerowali pod TK, a potem rozchodzili się do domów. Wiem, że za rok będę tam znowu.

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Polityka