Obiektywny inaczej Obiektywny inaczej
311
BLOG

Magister Komorowski idzie na wojnę z doktorami i profesorami

Obiektywny inaczej Obiektywny inaczej Polityka Obserwuj notkę 12

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,17941325,Andrzej_Duda__blokuje_etat__na_UJ__Jednoczesnie_dorabia.html#Czolka3Img

 

Wyborcza odkrywa "prawdę" o Dudzie. Kandydat PIS dorabia sobie w prywatnej uczelni po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie. W dodatku, jak pisze gazeta, Duda "blokuje" etat na UJ-ocie. Skandal! Ten "proceder" trwa już podobno od kilku lat. Jak on śmie! Powinien się zdecydować: kariera naukowa, czy intratna posadka. Taki wydźwięk ma ten artykuł. Grzechem byłoby zapytać o resztę kadry akademickiej i wykładowców na państwowych uczelniach, prawda? Otóż, Prof. Jan Zimmerman, Kierownik Katedry Prawa Administracyjnego na Uniwersytecie Jagiellońskim, od 1992-go roku pełnił funkcję sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak sam wspomina w wywiadzie udzielonym portalowi Edukacja Prawnicza: 

EP: Jakie były zasadnicze motywy Pańskiej decyzji o ubieganiu się o funkcję Sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego? Czy chciał Pan głównie spróbować praktyki, odnaleźć się w rzeczywistości, gdzie prawo stosuje się bezpośrednio, czy może inne argumenty przekonały Pana Profesora do tego?

J.Z.: Rzeczywiście miała znaczenie chęć sprawdzenia się w praktycznym zawodzie prawniczym. Poza tym od początku mojej działalności dydaktycznej i naukowej pojawiała się potrzeba przedstawiania konkretnych spraw i kazusów ilustrujących dane zagadnienie prawne. Dzięki pracy w sądzie moje zajęcia dydaktyczne znacznie się wzbogaciły. Ważnym motywem mojej decyzji był też wielki szacunek, jakim darzę sądownictwo administracyjne, a także szacunek dla walki o to sądownictwo, jaka miała miejsce w okresie PRL-u. Zawsze byłem pełen podziwu dla postawy tych profesorów, którzy przez kilkadziesiąt lat zabiegali o powstanie tego sądownictwa i w końcu osiągnęli sukces. Jeżeli mam być zupełnie szczery, to przy tej decyzji miały znaczenie również względy zupełnie przyziemne - fakt, że z pensja uniwersytecka nie wystarczała do utrzymania rodziny. Skoro pojawiła się potrzeba znalezienia dodatkowego zajęcia, trzeba było wybrać to, które moim zdaniem było najwartościowsze.

Żeby była jasność, nie mam do nikogo pretensji o to, że pracuje poza uczelnią, by sobie dorobić do kiepskiej, z racji ambicji i sytuacji finansowej, pensji. Pretensje ma chyba jednak magister Komorowski, a wraz za nim "Gazeta Wyborcza". Domyślam się, że magister Komorowski dawno nie zaglądał do Wydziału Historycznego na UW w celach naukowych. Ba, jestem niemal pewien, że nie zna warunków panujących na państwowych uczelniach. Obecnie, a jest to trend wznoszący, słabo dofinansowane, daleko w światowych rankingach polskie uczelnie, wypychają kadrę naukową do prywatnych szkół. Dla zainteresowanych proszę spojrzeć np na KADRĘ Instytutu Anglistyki na UW oraz kadrę na SWPS. Podobna?

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka