Obiektywny inaczej Obiektywny inaczej
571
BLOG

Bigosowanie prezydenta Komorowskiego na Stadionie Narodowym

Obiektywny inaczej Obiektywny inaczej Rozmaitości Obserwuj notkę 0

ORĘDZIE PREZYDENTA RP BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO NA MECZ OTWARCIA POLSKA - PORTUGALIA

- Rodacy! Obywatele, ludu pracujący, tak ekhm...Jako, że z zawodu jestem historykiem, pozwolicie drodzy państwo, że zacznę od historii. Mało kto o tym wie, a za parę lat nikt już nie będzie wiedział, bo taką reformę szkolnictwa przygotowała Kaśka Hall, że w Polsce w XVIII wieku istniał mechanizm ustrojowy, który gwarantował każdemu obywatelowi prawo uczestniczenia w wyborach. To się wtedy źle skończyło. Skończyło się anarchizacją, państwo było za słabe. Opowiem to na przykładzie bigosu. Wszyscy znają bigos?

- Gromkie ZNAMY!!!

 
- To dobrze, a więc bigos. Bigos to szczególne, specyficzne danie. Kapusta siekana i siekane mięso długotrwale gotowane. No więc trzecia faza - siekanie, bigosowanie polegało na tym, że krewka szlachta chwytała za szable i takiego, który psuł ustrój państwa, który psuł prawo, po prostu brała na szable, nim zdążył uciec. Wszystko działało do roku 1562...
- (1652 szepcze do ucha premier Tusk)
- A tak, do roku 1652, kiedy pierwszemu posłowi polskiemu udało się nie tylko krzyknąć liberum veto, ale uciec, nim się szlachta zorientowała, nim wzięła za szable pan Siciński, starosta upicki uciekł na Litwę. I to był początek kryzysu. Nie wiem, jak sobie z tym poradzi Unia Europejska, ale tam jest liberum veto i od czasu do czasu trzeba brać się za bigosowanie. Po co właściwie o tym mówię? Bo z tym naszym Stadionem Narodowym jest jak z bigosem. Odpadki z kuchni...długo gotowane, ale potem jakie smaczne, mniam !!! Chyba po mnie widać...
-Gromkie WIDAĆ !!!
  - Stadion Narodowy powstawał w bulach, ale i nadzieji na "doszusowanie" do europejskiej czołówki. Gdyby Jan Paweł Trzeci to widział...Znany ze swej miłości do Wisły Kraków...
-(psst, Cracovii - poprawia premier)
- ...i Cracovii z pewnością poświęciłby ten przybytek. Ja już kupiłem kartę klubu kibica reprezentacji PZPN tj. mówił mój przyjaciel Krzychu Materna. To wydatek jedynie kilkudziesięciu zlotych. A tak poza tym zapraszam  wszystkich na "obiat", tym razem bez Jarosława kaczyńskiego(hehe)
Teraz kilka słów do narzekaczy. Wszyscy wiemy o kim mówię. Duma ze Stadionu Narodowego jest przez te siły sukcesywnie zabijana i likwidowana. To czas przerwać. Zadbajmy o własną przyjemność i dumę. Zadbajmy o możliwość dobrej promocji na świecie, w świecie piłkarskim może tym razem. Trzeba podkreślić ten szczególny moment, jakim jest uruchomienie Stadionu Narodowego w Warszawie, w pierwszym meczu inaugurującym działalność.
-(oklaski)

-
Zostawmy to narzekactwo, że mogło być wcześniej. Może mogło być, ale będzie teraz. Ale będzie, a wcześniej nie było. Na koniec opowiem taki "dofcip":
Idą przez las dwa jelenie. Nagle widzą myśliwego ze strzelbą, z wyglądu przypominającego prezydenta Komorowskiego. Jeden mówi: „Spokojnie, to Bronek. On strzela tylko gafy”.
 
 
 
 
 

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości