Uwziąłem się. Na wczorajszej konferencji pani wicemarszałkini Wanda Nowicka w ten oto sposób przepraszała za niezbyt poetyckie faux pas:
Faktycznie, posłanka z Warszawy zrobiła Wisłocką z Wisławy.
Żal za poetką mój szczery
wręcz poprzestawiał litery.
Posłanka przyrzeka poprawę...
Bzdury za 10 tyś. miesięcznie. Chciałem napisać jednak o czymś innym. Czy wczorajsza konferencja z przeprosinami to nie był "fejk"? Czy reporterka nie umówiła się z Wandą Nowicką, że zada właśnie takie pytanie? Spójrzcie na prawą rękę Wandy Nowickiej. Te kocie ruchy. Dłoń sięgająca po papierek zanim pada TO pytanie. A może to ja jestem przewrażliwiony? ;]
www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje.xsp <------------------ od 11.35
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka