Ot taka mała zabawa z nudów:
Jacek Żakowski: "Kibice stracili równowagę psychiczną i przestali się kontrolować."
Tomasz Lis: "Zobowiązuję się do odgryzienia przynajmniej 1/3 języka, jeżeli Premier Tusk nie poradzi sobie z kibicami tak samo dobrze jak z dopalaczami."
Tomasz Wołek: "Kibice to siewcy konfliktów. Są odpowiedzialni za ogromne stężenie emocji negatywnych jakiego w Polsce od czasów stalinowskich nigdy nie było, nawet w stanie wojennym."
Stefan Bratkowski: "Rodzącemu się na stadionach faszyzmowi trzeba po prostu zagradzać drogę. Nazywać go otwarcie.
Janusz Palikot: "xxxxxxxxxx i wypatroszymy pseudokibiców, a ich szmaty[czyt. barwy klubowe] wystawimy na sprzedaż w Polsce. ONI chcą podpalić Polskę.
Stefan Niesiołowski: "Jak śmią ci obrzydliwi, załgani hipokryci, ci obłudnicy z Legii tak lżyć Premiera Tuska. Dostali stadion i ciągle plują, plują tym jadem. Pseudokibice prowadzą zimną wojnę domową.
Radosław Sikorski: "Jeszcze jedna bitwa, dorżniemy watahy i wygramy bitwę. Nieustannie zadaję sobie to pytanie czy pseudokibice są na proszkach czy nie."
Lech Wałęsa: "Ja obaliłem, ja zwyciężyłem..."
Prof. Markowski: "W normalnych krajach agendy rządowe za hasła typu "J****Ć PZPN" mogłyby zacząć podejmować jakieś kroki, czy takich pseudokibiców nie zdelegalizować."
forumowa gawiedź(onet i GW): "Siedzę sobie przed kompem w majtkach, zarabiam 20 tyś., popijam zimne piwko i leję na tę całą aferę z pseudokibicami".
Wolę grzebać w śmietniku i dalej popierać premiera Tuska, niż trzymać z 'WIARĄ LECHA".
Wpisywać miasta gratulujące premierowi Tuskowi odwagi.
Leszek Miller: "Takie postępowanie pseudokibiców kwalifikuje się do leczenia psychiatrycznego, bo normalny człowiek w taki sposób się nie zachowuje. Z kibicami Lecha i Legii do łóżka nie pójdę".
Andrzej Wajda: "Pseudokibice to głupole, powinni się leczyć. Na zezwierzęcenie są piguły.
Prof. Bartoszewski: "Bydło. Jestem przeciwko pedofilii i nekrofilii każdego rodzaju. Ale po tym co wyprawiają ci dewianci, jestem skłonny zmienić zdanie."
Prof. Krzemiński: "Pseudokibice mają czego się bać".
I tak dalej.........każdy może dopisać co chce.
ps: Oczywiście to fikcja. Specyficzny język, ten kod językowy, jakim posługują się ci panowie, został przeze mnie uźyty jedynie w celu prześmiewczym.
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka