Co ma wspólnego reklama batonika z zachowaniem Donalda Tuska? Tj. w tej śmiesznej reklamie, najpierw poznajemy ciastko, w tym wypadku dymisja "Zbysia" i "Mira". Potem jest karmel, zarzuty i raczej pewne odwołanie Kamińskiego. Ciągle jednak nie wiemy, kto jest tą czekoladą? "Grześ" ? Szejnfeld? Czuma? No cóż, premier lubi dozować przyjemności. Chciałoby się rzec, Donaldzie "idz na całość", tj. w teleturnieju z końca lat 90-tych. Trzeba jednak uważać by nie znależć "zonka" w jednej z bramek. ........a to raczej pewne.
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka