Nie chcesz mnie to pies cię trącał
Nie poświęcę ci już myśli
Nie będziemy mieli brzdąca
I m3 nam się nie wyśni
Już nie spojrzysz na mnie krzywo
Kiedy najdzie mnie ochota
Włączyć sobie telewizor
A tam Dudek lub Gołota
Tyle do zrobienia jeszcze
Że wyliczyć nie dam rady
Może będę pisał wiersze
I je wkładał do szuflady
I przyjaciół też odzyskam
Co straciłem ich dla ciebie
Znowu damy sobie pyska
I topory się zagrzebie
Głośne noce i dni ciche
Kłótnie, co nie miały końca
Już za nami, znakomicie
Nie chcesz mnie to pies cię trącał
Jeszcze tylko czasem w nocy
Patrzę w sufit tuż przed snem
Snuję plany myśląc o tym
Jak tu zostać twoim psem.
Inne tematy w dziale Kultura