cenna informacja z GP, z której wynika, że nie jest prawdziwa obiegowa opinia - powtarzana między innymi w czasie deformowania edukacji - o nadmiarze humanistyki w polskiej szkole:
1. W naszych podstawówkach co piąta godzina lekcyjna przeznaczona jest na czytanie, pisanie i literaturę. To najniższy wynik w całym OECD. Średnia dla krajów zrzeszonych to 25 proc.
2. Np. we Francji 38 proc. lekcji ucznia to właśnie praca z tekstem. Słowacy poświęcają na to 32 proc., a Litwini – 31 proc.
Furda tzw. "obiegowa opinia"?
Cóż, władzunia (w tym władzunia od edukacji) na niej chce zbić kapitał.
Chcecie jeszcze mniej?
Są efekty. Służę przykładem. Wg rządowego projektu zmian w ustawie o przemocy w rodzinie (co to teraz będzie przemocą w domu, i nie od pierwszego ciosu, bo cóż to jeden cios wobec wieczności?):
"Wszczęcie procedury 'Niebieskiej Karty' może nastąpić bez zgody osoby doznającej przemocy domowej pod warunkiem, że grupa diagnostyczno-pomocowa w trakcie realizacji tej procedury uzyska pisemną zgodę tej osoby".
nie obrażam, czasem coś za szybko napiszę; albo - emerytką jeszcze nie jestem, więc nie hejtuję:)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo